Zapomniałem o tym powiedzieć tacie, nastepnego dnia z rana wsiadł zapalił i wyjechał z podwórka, za 5minut wraca i się pyta: "dla czego świecą się kontrolki i nie ma hamulców!?!?"
![;] ;]](./images/smilies/krzywy.gif)
Dziwne jest to że do końca (w sumie to ten "koniec" jeszcze nie naszedł) silniczek sprawował się całkiem żwawo, gdyby nie działał mi czujnik ciśnienia oleju to pewnie do teraz bym na nim jeździł i się niczym nie przejmował tylko wode dolewał

Trochę zgubiłem wątek więc przypomnę sedno sprawy
![;] ;]](./images/smilies/krzywy.gif)
Czy z powodu nieszczelności w głowicy, bloku albo w najlepszym przypadku uszczelki mogło dziać się coś takiego jak opisałem ?