Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.
niewiedzialem ze przetoczenie bebnow da taki swietny efekt... hamulec reczny jak brzytwa nozny tez sie oczywiscie poprawil ale to nie koniec problemow... w samoregulatorze jest taka mala blaszka ktora blokuje srube aby sie nie cofala, niestety blaszka z jednej strony zaginela i tu moje kolejne pytanie, czy na 100% sruba bedzie sie cofac w ten sposob ze bedzie robila coraz wiekszy luz???a moze bedzie stala w miejscu??? albo bedzie dzialalo to wszystko poprawnie??? mial ktos taki przypadek???
Bez tej blaszki dupa blada ani recznego nie bedzie ani noznego a szlifowanie rantu przy wymianie szczek to podstawa bo z rantami nie wyregulujesz szczek
Jak zdjąć bębny? Nie mogę ich ruszyć, zdjąłem koło, dekielek, nakrętke, wyjąłem podkładkę, i opukałem, ma lekki luz, obraca się płynnie i koniec, nie mogę ich ruszyć!!Ratujcie.
Pewnie okładziny głęboko wgryzły się w bęben
Weź latarkę i płaski ele wąski śrubokręt - poświeć sobie w otwory od śrub kół i kręć aż zobaczysz poprzez otwór śruby otwór w blaszanej części okładziny. Włóż srubokręt i zrób ruch jakby odsuwający okładzine i postukaj młotkiem aby bęben przynajmniej po tej stronie zaczął złazić. I robisz to samo z drugiej strony. Najlepiej jak są dwie osoby i 2 śrubokręty - jedna naddaje okładziny a druga stuka aby bęben zlazł .
Jest też metoda druga - napier... młotkiem aż w końcu coś puści Ale czasami puszcza nie to co potrzeba ...
Ostatnio zmieniony 18 stycznia 2011, 23:15 przez tommies, łącznie zmieniany 1 raz.
WSMPW zaproponował mi żebym zrobił ściągacz, wygiąłem go już z płaskownika, jutro jak znowu zdejmę koło to nawiercę otwory pod śruby, ale myślę że połączę ściągacz z Twoim patentem, wtedy nie powinienem zerwać talerzyków trzymających szczękę. Kolejna sprawa to w takim wypadku grubość bębnów, jaka powinna być, co jeśli bęben będzie zesrany?
tommies pisze:Pewnie okładziny głęboko wgryzły się w bęben
Weź latarkę i płaski ele wąski śrubokręt - poświeć sobie w otwory od śrub kół i kręć aż zobaczysz poprzez otwór śruby otwór w blaszanej części okładziny. Włóż srubokręt i zrób ruch jakby odsuwający okładzine i postukaj młotkiem aby bęben przynajmniej po tej stronie zaczął złazić. I robisz to samo z drugiej strony. Najlepiej jak są dwie osoby i 2 śrubokręty - jedna naddaje okładziny a druga stuka aby bęben zlazł .
Jest też metoda druga - napier... młotkiem aż w końcu coś puści Ale czasami puszcza nie to co potrzeba ...
Najpierw poluzuj linki z ręcznego a najlepiej ściągnij i może okaże się że bębny lekko zejdą