Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Trefna benzyna, czy jak?

Jednostki wolnossące i doładowane, serducha renatek :-)

Moderator: Moderatorzy

carmaker

Post autor: carmaker »

pewnie masz silnik na gazniku wiec wez butelke benzyny ,wężyk i podepnij pod pompke paliwa w miejsce wężyka od baku jak odpali i bedzie ok to czyścisz zbiornik jak nie to gaznik lub pompka
Rooster

Post autor: Rooster »

carmaker pisze:pewnie masz silnik na gazniku
Zauważ że w pierwszym poście napisałem "1.4 monowtrysk"...

Z ojcem już sprawdziłem - jak tylko się pogoda poprawi (dzisiaj była psia mżawka) to kładę się pod wózek i czyszczę bak...
Rooster

Post autor: Rooster »

Sorry za dwa posty pod sobą...

Sprawdzone/naprawione:
-przewody zapłonu
-zmienione świece
-kopułka

-filtr
-podawanie benzyny (praca pompy i regulatora ciśnienia)
-wtrysk (nie działał ale już podaje)

Silnik próbuje łapać, ale kaszle, churkla (nazwałem to od brzmienia dźwięku, jaki wydaje), prycha, kicha, świszczy w dolot...
Puszcza z dolotu dym, ogień, robi wystrzały kropelkami benzyny...

Mamy już deficyt pomysłów co to może być...

Odnoszę wrażenie, po przeczytaniu serwisówki (tej angielskiej), że to może być czujnik położenia wału korbowego... albo ewentualnie rozrząd.
Zachowuje się tak jakby otwierał zawory ssania podczas zapłonu mieszanki. Ale rozrząd na łańcuchu raczej za bardzo nie może się chyba tak rozregulować ni z gruchy ni z pietruchy, więc raczej chyba czujnik się spieprzył i układ zapłonowy (elektroniczny) zgłupiał?
RYCHO35
Posty: 1053
Rejestracja: 5 lutego 2010, 15:45
Lokalizacja: Bytom

Post autor: RYCHO35 »

Rooster pisze:Puszcza z dolotu dym, ogień, robi wystrzały kropelkami benzyny
to rzeczywiście może być rozrząd- w swoim renault 6 miałem kiedyś taki przypadek, wypluwało paliwo przez gaźnik do filtra powietrza i okazało się że przestawił się rozrząd- wytarł się napinacz łańcucha na tyle mocno że łańcuch się przestawił na zębach. Ściągnij pokrywę zaworów, kopułkę rozdzielacza i wykręć świece, auto na lewarek i 5 bieg - kręć kołem i obserwuj zawory i palec i przez otwór świecy ruch tłoka, i wszystko będzie jasne.
Rooster

Post autor: Rooster »

nie, rozrzad jest ok... to raczej bardzo znikoma szansa, jesli nawet sie u mnie starl napinacz, zeby lancuch przeskoczyl... nie wkrecalem go gwaltownie na obroty przed awaria, bo z reszta nie chcial... juz predzej sie zerwal klin na kole zebatym...
vino1986

Post autor: vino1986 »

moze zawory sa juz lekko wypalone i nie trzymaja jak trzeba :?: sprawdzales cisnienie w cilindrach i luzy zaworowe na ssacych :?:
Rooster

Post autor: Rooster »

jeszcze nie mam jak, jak będe miał czas to pożyczę ciśnieniomierz od wujka, to wtedy zmierzę sprężanie...
RYCHO35
Posty: 1053
Rejestracja: 5 lutego 2010, 15:45
Lokalizacja: Bytom

Post autor: RYCHO35 »

Rooster pisze:nie, rozrzad jest ok... to raczej bardzo znikoma szansa, jesli nawet sie u mnie starl napinacz, zeby lancuch przeskoczyl... nie wkrecalem go gwaltownie na obroty przed awaria, bo z reszta nie chcial... juz predzej sie zerwal klin na kole zebatym...
u mnie łańcuch przeskoczył przy próbie rozruchu, a może znów ten klin Ci się zerwał? Ciekawy jestem co trzeba robić z silnikiem żeby zerwać klin? :szok:
Rooster

Post autor: Rooster »

ogólnie straciliśmy już co bardziej racjonalne pomysły z ojcem, bo już sprawdziłem z nim wiele rzeczy...

Podejrzane
łańcuch
zawory
klin
czujnik położenia wału

przy czym najbardziej wydaje mi się prawdopodobne to ostatnie...
RYCHO35
Posty: 1053
Rejestracja: 5 lutego 2010, 15:45
Lokalizacja: Bytom

Post autor: RYCHO35 »

Rooster pisze:ogólnie straciliśmy już co bardziej racjonalne pomysły z ojcem, bo już sprawdziłem z nim wiele rzeczy...

Podejrzane
łańcuch
zawory
klin
czujnik położenia wału

przy czym najbardziej wydaje mi się prawdopodobne to ostatnie...
czujnik to akurat łatwo sprawdzić-odłączasz jego złącze przykładasz omomierz i powinien mieć 150-250 om, poniżej i powyżej tej wartości kwalifikuje się do wymiany, a może wykręć go i wyczyść bo czasem oblepia się od opiłków ze sprzęgła i wtedy też nie podaje impulsów.
A próbowałeś z innym komputerem?
Wcześniej pisałeś że wyczyściłeś przerywacz-o jaki przerywacz Ci chodziło???
Rooster

Post autor: Rooster »

przerywacz - chodziło o kopułkę, palec, styki przewodów fajek...

z czujnikiem w sumie nie wiedziałem jak sprawdzić i już od dłuższego czasu szukałem o tym informacji, więc dzięki :)

z innym komputerem... tzn? żadnej innej piątki nie mam na podorędziu żeby ją podłączyć.
RYCHO35
Posty: 1053
Rejestracja: 5 lutego 2010, 15:45
Lokalizacja: Bytom

Post autor: RYCHO35 »

Rooster pisze:przerywacz - chodziło o kopułkę, palec, styki przewodów fajek...

z czujnikiem w sumie nie wiedziałem jak sprawdzić i już od dłuższego czasu szukałem o tym informacji, więc dzięki :)

z innym komputerem... tzn? żadnej innej piątki nie mam na podorędziu żeby ją podłączyć.
może gdzieś znajdziesz kogoś na forum kto ma komputer do tego typu silnika i Ci pożyczy, a może gdzieś na autozłomie coś takiego uda Ci się kupić. Zresztą takie rzeczy jak komp., moduł zapł. i czujnik warto mieć w zapasie i wozić ze sobą bo są to elementy które zawsze mogą sie zepsuć. Może będzie np. pasował komp. z innych renatek z silnikiem 1.4- np.r19, clio.
A przewody jesli nie są nowe to radzę wymienić bo wizualnie mogą wyglądać ok, ale mogą mieć przebicia tymbardziej że auto dość dlugo stało. Już pisałem wcześniej że w alpinie miałem taki sam problem.
Rooster

Post autor: Rooster »

Po pewnym czasie udało mi się uruchomić samochód :)

Odłączyłem wężyk i spuściłem cierpliwie 9 litrów paliwa. Zalałem świeże i po dwóch próbach auto zapaliło, chociaż z pewnym trudem. Ogólnie miał wtedy z wkręcaniem się na obroty.

Dzisiaj znów go ruszyłem. Na zimno odpalanie wygląda następująco:
-dwa razy pompa
-kręcić, gaz w podłogę
-puścić gaz
-gdy zaczyna szybciej łapać dać gazu do połowy
-puścić kluczyk i wtedy łapie, na początku przerywając i kichając

Na ciepło już nie trzeba dawać gazu do dechy.

Gdy już chodzi, to tak jak zawsze, chwilę trzyma wysokie obroty a potem schodzi, jak zawsze. Jak dodam gazu delikatnie to płynnie wejdzie na obroty. Jak dam gwałtownie, to tak jak za dawnych czasów, ucichnie na chwilkę, załapie, ucichnie, załapie i ryknie. Przy czym teraz doszły jeszcze kichnięcia w wtrysku.

Raz jak go mocno rozkręciłem to strzelił z rury wydechowej. Przy następnym odpalaniu strzelił z niej kilka razy. Ale potem już znowu zapalał "normalnie" z kichaniem w gaźnik a nie w rurę.

Przy ruszaniu jest słaby, ma problemy z ruszaniem, ale nie próbowałem go rozpędzać bo nie było nikogo w domu i nie miałbym z kim go prowadzić, poza tym ma mało wiatru w kołach.



Jak widać pomogła chyba wymiana benzyny, teraz podejrzewamy że to mogą być lewe świece. Co wy na to?
wsmpw

Post autor: wsmpw »

a dolałeś ile paliwa nowego?
Rooster

Post autor: Rooster »

z 6 litrów, ale paliwo jest. chyba ze masz na mysli plukanie baku. nie plukalem, tylko oproznilem.
ODPOWIEDZ