Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

problem z hamulcami

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

no to moga byc lozyska w takim razie :-)
Awatar użytkownika
76stitch
Posty: 1367
Rejestracja: 1 lipca 2007, 16:38
Lokalizacja: Kielce

Post autor: 76stitch »

no to problem rozwiązany opisałem go w dziale nasze piątki http://www.forum.renault5.pl/viewtopic. ... 5&start=60
można temat zamknąć :-D
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

w technicznym nie zamykamy ;-)
czyli lozysko ;-)
dobrze ze juz ok :-)
Awatar użytkownika
76stitch
Posty: 1367
Rejestracja: 1 lipca 2007, 16:38
Lokalizacja: Kielce

Post autor: 76stitch »

spadł kamień z serca że jest ok. ;-)
Awatar użytkownika
janas
Posty: 38
Rejestracja: 19 sierpnia 2008, 15:58
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: janas »

Odkopuje temat.
Sprawa wygląda tak: po wymianie klocków i tarcz brak hamulca. Pedał idzie prawie do podłogi, hamulce działają minimalnie. Wcześniej był jak dla mnie trochę zbyt miękki, ale samochód hamował przyzwoicie.
Zapowietrzył się? Ale jakim cudem, skoro samego obiegu płynu przecież, przy wymianie tarcz i klocków się nie narusza. Pompa padła? Ale tak nagle?

Jutro na szczęście mam wolne i będę kombinował. Jeśli macie jakieś pomysły i rady, będę bardzo wdzięczny.
Po południu mam jechać moją piątką na mini-wakacje majowe, bez hamulców trochę ciężko będzie ;-)
rocker

Post autor: rocker »

No nie wiem...powinny się ułożyć czy cóś :)
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

a plyn masz??
Awatar użytkownika
janas
Posty: 38
Rejestracja: 19 sierpnia 2008, 15:58
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: janas »

Po montażu klocków i tarcz pompowałem pedałem żeby się wstępnie ułożyły i zaczęły hamować. Najpierw jakby zaczął już twardnieć, ale potem znowu wymiękł ;-) Przejechałem się powolutku trochę, właśnie z myślą że muszą się ułożyć. Bez rezultatu.

Tak, płyn jest na właściwym poziomie.
rocker

Post autor: rocker »

Wyciek ??? Ubytek płynu może być niezauważalny.
unikorn

Post autor: unikorn »

Jest tragicznie czy po prostu słabo?
Możliwe że tył Ci wysiadł. Cylinderek złapał jakaś nieszczelność albo cuś.
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

pompa puszcza??
Awatar użytkownika
janas
Posty: 38
Rejestracja: 19 sierpnia 2008, 15:58
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: janas »

Wycieku z przewodów nie zauważyłem. Serwo jest od płynu, ale wczoraj jak po ciemku dolewałem to mi się trochę rozlało i teraz ciężko stwierdzić skąd ta plama. Dziś świeżych wycieków w tej okolicy nie zauważyłem.
Z tyłu niedawno ciekł płyn z cylinderka. Teraz są nowe cylinderki, szczęki itd.

Aha, zapomniałem napisać wczoraj. Przy wyłączonym silniku pedał jest normalnie twardy, przy działającym serwie flak. Nie miałem nikogo do pomocy, więc takie odpowietrzanie w pojedynkę o kant tyłka rozbić.

Dzięki za odzew w temacie. Prace chwilowo zawieszam, udało mi się pożyczyć samochód na łikend. c.d.n.
Awatar użytkownika
janas
Posty: 38
Rejestracja: 19 sierpnia 2008, 15:58
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: janas »

Zakończę tą historię... albo farsę, jak kto woli ;-)
Zawiozłem samochód do mechanika, który miał mi sprzęgło i łożysko piasty wymienić i mówię: nie ma hamulca. Po pracy przychodzę a on mi mówi ze jak nie ma jak jest ;-) Spanikowałem za szybko, hamulce się ułożyły, ale uwierzcie samochód praktycznie nie hamował, a ja miałem nim jechać w trasę następnego dnia. Dotychczas jak wymieniałem hamulce w innych samochodach, to nie miałem takich przebojów.
Dzięki wszystkim za pomoc i sorry za zamieszanie.
ODPOWIEDZ