Jako, że jestem tu nowy (a sprowadza mnie na forum potrzeba;) ), to może kilka słów wstępu:
Piątkę posiadam od roku, gdy spadała mi trochę z nieba jako -pierwszy samochód- była w niezłym stanie i dzielnie mnie woziła przez jakiś tam rok, bez "większych" problemów.
Oprócz tego z dobrodziejstwem inwentarza dostałem w tej piątce instalację LPG (prostą BRC) i ona też przez rok nie sprawiała kłopotów.
No ale w te wakacje musiałem wyjechać na dwa tyg. zostawiając renię na parkingu- postąpiłem przeto następująco- wyjąłem akumulator- naładowałem, zostawiłem w domu, następnie zaś po dwóch tygodniach, zszedłem do reni i ładnie jej plus minus wpakowałem akumulator z powrotem.
Winna odpalić. Tym bardziej, że wszystko się świeci, światła, immo, zegar. Ale nie.
Zassysam pompę, wkładam kluczyk, przekręcam... kontrolki rozbłyskują i cisza.
Nie świeci się dioda od lpg (ta zielono/czerwona). Wszystko inne błyska jak trza.
Jeśli ktoś coś kojarzy, co tu może się dziać... ja wiem, może instalacje lpg padają po wyjęciu akumulatorów?
Z góry dzięki za jakiekolwiek porady, sugestie etc.

pozdrawiam