Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.
wystarczyc wystarczy - chodzi tylko o to zeby olej nie usmazyl sie w turbinie, chlodzonej tylko nim, bez chlodzenia wodnego i o to zeby nie byl zbyt "pluczacy" dla uzywanego juz 10 lat silnika... i nie pozapychal wyplukanym syfem panewek i kanalow olejowych....
stad ten temat
Przesada z tym plukaniem - to nie odkamieniacz do czajnika
Odwrotnie to moze byc kuku (patrz niby stare silniki BMW seria M40).
Syntetyk to prima olej. Zaczac od pol skonczyc na pelnym. Ew. pozniej minimalnie moze brac ale smarowanie idealne i sie nie przypiecze.
PS. I tak podziwiamy mocno Twoje wariacje z 5talem
To bylo do Loodoo - jak pisalem post to Twoj sie pojawil
No i na forum wyszedlem na przemadrzaca. Dopiero sie pojawil i juz chce byc nieomylny - no niezle Nie przejmujcie sie to starosc i wychowanie w PRL tak dziala
Ostatnio zmieniony 29 czerwca 2008, 22:09 przez tommies, łącznie zmieniany 1 raz.
Zmęczyłem się i nie doczytałem do końca. Nie żałuję. Jedni mają więcej racji, inni mniej, niektórzy pierd... od rzeczy. A tak na prawdę niezły elaborat by wyszedł gdyby chcieć rozwiać wszystkie wątpliwości.
Ale wracając do porównań klas lepkości. To nie takie proste. Lodoo - masz benzyniaka stosunkowo starej konstrukcji, choć już z jednolitym blokiem nietulejowanym. Dowaliłeś mu turbo zachowując przekroje kanałów chłodzących, na dodatek jest to silnik do "pałowania", więc musisz uważać na wysokie temperatury - W60 jest dobrym rozwiązaniem (choć i tak na wyrost - czym niby zalać w takim razie silnik Turbo2 - 1.4 i 400KM?).
Jednak nie można jednoznacznie stwierdzić, że 0W30 to zły olej do "pałowania". Nowoczesne diesle przy swoim stopniu sprężania są dużo wyżej w porównaniu do Twojego dzieła, ale ze względu na wymaganą powtarzalność warunków spalania (zapłonem sterujesz pośrednio) są bardzo stabilne cieplnie (ktoś się zastanowił kiedyś czemu nowoczesnego diesla tak ciężko zagrzać na postoju?). W tym przypadku jest małe zagrożenie zgrzania oleju, turbosprężarka jest małych rozmiarów, a bardzo korzystny jest w jej łożysku bardzo cienki film olejowy, który takim olejem można zapewnić.
Kolejna sprawa - nagar. Olej półsyntetyczny ma czterokrotnie mniejsze właściwści czyszczące niż mineralny. Bo nagarów nie pozostawia. Mineralny też płucze nagary, mocno, ale na ich miejsce tworzy nowe (tak jakby). Jak się Lodoo tak boisz o płaty nagaru, wymień filtr oleju po 1000 i 2000km. Ale sam chyba już zauważasz, jak to idiotycznie brzmi. Dodam, że mój silnik po wymianie oleju na półsyntetyk (przy 220oookm, od 70ooo jeździło na mineralnym, ble) zrobił już 3000km i nie dość że się nie zatarł, to spalanie spadło.
A jak ktoś twierdzi, że mineralnym można załatać nieszczelności na uszczelnieniach i zalanie silnika półsyntetykiem spowoduje jego rozszczelnienie, niech się stuknie baardzo mocno. Nic to nie da, ale warto próbować.
Ja mam silnik który, co prawda ma teraz 80 tysięcy, ale ma 22 lata. Zalałem go pęłnym syntetykiem 0W-40. Teraz w niedługim czasie czeka mnie wymiana oleju (przy 72K wymiana). Nic mi nie rozszczelniło, oleju ubywa minimalnie na 1000 km, ale każdy wóz spali trochę na kazdy tysiąc.
Tyle.
Czym zalejesz, to już Twój wybór Lodoo, ale też uważam że górna granica zbyt wysoka, chociaż nie zaszkodzi mu na pewno.
A i jeszcze po zmianie z semisyn na pełny syntetyk mniej piątka mniej pali, to potwierdzę...
on ma niby najechane 150 tys ale cofniety jest do 100 tys przezemnie tak dla lepszego samopoczucia jednak zrobilem mu kapitalke bo wymienilem panewki na wale i korbach, wymienilem wszystkie pierscionki, zawory, prowadnice, zalozylem uszczelniacze zaworowe (nie wiem czy dobrze bo oryginalnie nie ma), wszystkie uszczelki, swiece, wyczyscilem gaznik i generalnie tyle przy nim... a zalalem go na 1 odpalenie po remoncie Lotosem 15w40 jak by mialo sie cos dziac... jednak wiem ze on nie jest dobry i chcem go zmienic na wlasnie elfa 10w40 bo na lotosie to odpalalem jeszcze na starym filtrze a teraz mam nowy filtr i olej... to jak nie zaszkodzi mu bo nie chcialbym zeby sie przytarl niechcacy...
Tylko syntetyk. Oczywiście , jeśli silnior jest w jako-takim stanie. Zwłaszcza do turbawek. 2 tygodnie temu mój fizyk (ma 20 autek, mini -morrisy i podobne) dał mi wykład - konkluzja - mineralne polecają mechaniory, bo wtedy silniki się psują.
Bardzo ważne - turbina jest spasowana(raczej jej elementy) na styk niemalże.
Minerał się przypala....(nagar) syntetyk nie. Od nagaru elementy turbiny zaczynają się odkształcać...i mamyproblemy.
POZDRO.
powiem tak. balem sie zeby sie nic nie zatarlo... mialem wtedy wszystko spasowane tak na styk i nie chcialem zeby sie co kolwiek przytarlo... a co do filtra to zgadzam sie powinienem go odrazu zmienic jednak olej byl wymieniany niedawno przed remontem przez wczesniejszego wlasciciela zaczym trafil w pokrzywy ten samochod bo bylo go malo (poniewaz duzo oleju bral) i wlasciciel dolewal ciagle wlasnie mineralke 15w40... ale teraz po remoncie zmienie go juz na bank...