Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.
Pocą się przewody hamulcowe
Moderator: Moderatorzy
Pocą się przewody hamulcowe
Po wymianie przewodów hamulcowych (metalowych) od pompy do tylnych kół wystąpił problem:
- fachowiec użył na każdą stronę po dwa standardowe przewody miedziane połączone złączkami metalowymi (sztukowane)
- po odpowietrzeniu itp. hamulce są OK, ale na w/w złączkach pojawiają się kropelki płynu hamulcowego
- pojechałem z powrotem do fachowca; ten podokręcał złączki, ale mówi, że boi się zerwać gwint; efekt: po dniu jazdy na złączkach (na gwincie) znowu kropelka płynu, choćmniejsza.
Jak sądzicie:
- pozostawić to tak jak jest? Czy nie grozi to zapowietrzeniem hamulców? Czy można z tym jeździć?
- czy naciskać na fachowca by lepiej dokręcił złączki? Ale istnieje niebezpieczeństwo, że zerwie gwint, a wtedy trzeba na nowo wymieniać przewód hamulcowy.
- czy może pokryć z wierzchu złącza (w stanie obecnym, czyli już po połączeniu z przewodami) np. żywicą dla zahamowania wycieków?
Swoją drogą, jakim momentem powinno dokręcać się przewody hamulcowe?
- fachowiec użył na każdą stronę po dwa standardowe przewody miedziane połączone złączkami metalowymi (sztukowane)
- po odpowietrzeniu itp. hamulce są OK, ale na w/w złączkach pojawiają się kropelki płynu hamulcowego
- pojechałem z powrotem do fachowca; ten podokręcał złączki, ale mówi, że boi się zerwać gwint; efekt: po dniu jazdy na złączkach (na gwincie) znowu kropelka płynu, choćmniejsza.
Jak sądzicie:
- pozostawić to tak jak jest? Czy nie grozi to zapowietrzeniem hamulców? Czy można z tym jeździć?
- czy naciskać na fachowca by lepiej dokręcił złączki? Ale istnieje niebezpieczeństwo, że zerwie gwint, a wtedy trzeba na nowo wymieniać przewód hamulcowy.
- czy może pokryć z wierzchu złącza (w stanie obecnym, czyli już po połączeniu z przewodami) np. żywicą dla zahamowania wycieków?
Swoją drogą, jakim momentem powinno dokręcać się przewody hamulcowe?
karol999 pisze:fachowiec użył na każdą stronę po dwa standardowe przewody miedziane połączone złączkami metalowymi (sztukowane)
Przepraszam ale musiałem napisać :
"Dlaczego ten "fachowiec" zrobił ci taki krótki odcinek przewodu miedzianego na jakiejś złączce?"
skoro płaciłeś to miałeś mieć całe ja rozumiem skoro nie da sie niekiedy włożyć przewodu to sie go złączkami łaczy ale nowymi a tutaj widze że masz używki albo za długie jak dokręcił to powinno sie uszczelnić bo to miedź więc albo tulejka jest z za długim gwintem albo masz jakieś używane przerwody ew. stalowe
ma byc ok a nie sie pocic... o zywicy zapomnij.... za duze cisnienie pomysl jak sie przeciska przez dokrecona srube to pod zywica sie nie przecisnie?? odrazu 
fachowiec do bani... jak sie zerwie gwint to sie zaklada nowa nakretke i zaprawia przewod na "grzybka" od nowa... a swoja droga - nie powinno byc zadnych zlaczek...
wsmpw - po raz kolejny pokazujesz ze nie czytasz postow.... wyraznie pisze ze przewody sa miedziane wiec po co piszesz ze moga byc stalowe??

fachowiec do bani... jak sie zerwie gwint to sie zaklada nowa nakretke i zaprawia przewod na "grzybka" od nowa... a swoja droga - nie powinno byc zadnych zlaczek...
wsmpw - po raz kolejny pokazujesz ze nie czytasz postow.... wyraznie pisze ze przewody sa miedziane wiec po co piszesz ze moga byc stalowe??
Macie wszyscy rację...
Niestety, fachowiec zrobił jak zrobił i skroił mnie do tego...
Kiedyś próbowałem zmienić fachowca, ale trafiłem na jeszcze gorszego (np. olej z miski leciał ciurkiem przez zbyt słabo dokręcony korek, a ten wmawiał mi, że mam wyciek spod głowicy i do tego za żadne skarby nie chciał dokręcić korka
; inni z kolei zniszczyli mi progi podnośnikiem; inni z kolei nie potrafili ułożyć uszczelki pod kapą zaworów i chlustało olejem
itd. itp.).
Nie chciało mu się (fachowcowi) dorabiać przewodów z metra, więc kupił gotowe i poskręcał - widocznie za słabo. Jeszcze kilkakrotnie poprawiał dokręcanie. Teraz jest w miarę OK. Mówi, że za jakiś czas miedź zaśniedzieje i w ogóle będzie super. Mówi też, że nie wypuściłby mnie, gdyby sytuacja groziła niebezpieczeństwem.
Chcąc wszystko zrobić zgodnie z zasadami sztuki powinienem wszystko zrobić od początku...
Niestety, fachowiec zrobił jak zrobił i skroił mnie do tego...
Kiedyś próbowałem zmienić fachowca, ale trafiłem na jeszcze gorszego (np. olej z miski leciał ciurkiem przez zbyt słabo dokręcony korek, a ten wmawiał mi, że mam wyciek spod głowicy i do tego za żadne skarby nie chciał dokręcić korka


Nie chciało mu się (fachowcowi) dorabiać przewodów z metra, więc kupił gotowe i poskręcał - widocznie za słabo. Jeszcze kilkakrotnie poprawiał dokręcanie. Teraz jest w miarę OK. Mówi, że za jakiś czas miedź zaśniedzieje i w ogóle będzie super. Mówi też, że nie wypuściłby mnie, gdyby sytuacja groziła niebezpieczeństwem.
Chcąc wszystko zrobić zgodnie z zasadami sztuki powinienem wszystko zrobić od początku...