Sprawa ma się następująco:
Gaźnik złożony na nowych częściach, ale jest jedno ale, mianowicie, oglądając zdjęcia tego gaźnika na forum okazało się że jeden element, chyba zaworek, wepchnięty u mnie jest na zewnątrz, a na zdjęciach z forum go tam nie ma. Jest wepchnięty w rurkę zaraz pod osią przepustnicy ssania. Czyli coś złożone może być źle, złożony jest tak jak był przed czyszczeniem.
Kolejna sprawa, moduł zapłonowy, podciśnieniowy, dmuchnąłem w niego jak silnik pracował, zero reakcji, jakie powinny być objawy po dmuchnięciu w niego?
Świece mam do dupy, wymienię w tygodniu. Kable jeszcze dają radę, kopułka i palec też.
Gaźnik podczas regulacji ładnie reaguje, udało się go ładnie ustawić, ale gdy dodałem gazu nagle, odpuściłem pedał gazu też nagle i silnik zgasł. Jak ostygł to nawet na ssaniu bez dodatkowego gazu nie odpalił, jak tylko zaskoczy trzeba mu ssanie odpuścić. Jest problem z obrotami, tak jakby łapał lewe powietrze?
Cholera, może korpus jest walnięty i nieszczelny?
Ma ktoś taki gaźnik, może być do poprawek, mam w końcu nowe części:)
A no i jak juz go wyregulowałem na tyle że równo jakoś pracuje, to jak mu się wdepnie gaz to po chwili dopiero zaskakuje.
Ratujcie!!
[ Dodano: 28 Listopad 2010, 14:30 ]
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d1c ... a3941.html
Na tym zdjęciu, tam z tyłu widać taką puszeczkę, co to? po co to? mam coś podobnego na aparacie zapłonowym, przy cewce, na gaźniku nie mam, moze mi tego brakuje?
[ Dodano: 28 Listopad 2010, 15:32 ]
Przed chwilą zrobiłem jazdę próbną i jest tragedia, dodaje gazu i samochód przygasa, lekkie muśnięcie i dopiero nabiera prędkości. Ale gaśnie, nie ma mocy w ogóle. To chyba jednak zapłon, kurde, jeździł kiepsko, ale teraz tragedia, a silnik zachacza na "wolnych obrotach" o takie gdzie prawie gaśnie i o takie gdzie silnik aż wariuje od prędkości pracy.