Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Zawór EGR

Jednostki wolnossące i doładowane, serducha renatek :-)

Moderator: Moderatorzy

Yakkul

Zawór EGR

Post autor: Yakkul »

cytuję:


EGR (Exhaust Gas Recilculation)

Jako że temat jest wiecznie żywy na liście postanowiłem pokrótce napisać co to i po co. :) Jak widać w tytule EGR to nic innego jak recylkulacja spalin, a jako, że te spaliny są recyrkulowane :) do kolektora ssącego to nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Sprawa wygląda tak: przy kolektorach znajduje się zawór EGR, który to zawór łaczy oba kolektory ssący i wydechowy. Zawór ten jest sterowany (otwierany) poprzez doprowadzenie do niego podciśnienia. W momencie gdy doprowadzone jest do zaworu EGR podciśnienie, jest on otwarty czyli droga z kolektora wydechowego do ssącego stoi otworem.

Obrazek
zawór EGR w silniku C3J

Obrazek
zawór EGR w silniku F3N

W jaki sposób jest doprowadzane to podciśnienie? Ano mamy jeszcze jeden zawór sterujący, który "zamyka i otwiera podciśnienie". Jest on sterowany elektrycznie, zamyka go i otwiera w odpowiednim momencie (przy dodawaniu gazu) komputer wtrysku poprzez przekaźnik.

Obrazek
zawór sterujacy EGR

Po co to wszystko? Ano po to żeby ograniczyc ilość tlenków azotu w spalinach. Dla nas oznacza to ni mniej ni więcej tyle że zamiast czystego powietrza silnik dostaje też spaliny co jak wiadomo nie wpłynie korzystnie na jego osiągi. Najlepszym wyjściem by było jakby do kolektora ssącego dostawał się czysty tlen i paliwo, normalnie dostaje się do niego powietrze (innego wyjścia nie mamy :)), a dostarczanie tam jeszcze gazów wylotowych jest już poronionym pomysłem. :)) Oczywiście zawór nie jest otwarty przez cały czas, jeśli zaś jest to odczujemy to dość wyraźnie podczas jazdy, gdy spaliny cały czas będą się dostawały do kolektora ssącego, silnik będzie "przymulony", będzie się dusił przy przyspieszaniu.
Ostatnio zmieniony 8 października 2007, 13:39 przez Yakkul, łącznie zmieniany 1 raz.
Benon

Post autor: Benon »

Zgadzam się, że EGR jest niepotrzebny, tylko normy czystości spalin go wymusiły.

PS na czystym tlenie i benzynce to się bomby robi a nie zasila silniki ;)
żuwik

Post autor: żuwik »

Yakkul pisze:Oczywiście zawór nie jest otwarty przez cały czas, jeśli zaś jest to odczujemy to dość wyraźnie podczas jazdy, gdy spaliny cały czas będą się dostawały do kolektora ssącego, silnik będzie "przymulony", będzie się dusił przy przyspieszaniu.
Trochę bzdury. kanał EGR ma za mały przekrój żeby "zasilać" silnik spalinami, a jego kanały i ich umiejscowienie są zaprojektowane tak, żeby nie zasysać spalin, a ich najcięższe frakcje, czyli niedopalone paliwo (CO) i dopala je (na CO2). Skutkiem ujemnym jest zasilanie po części nieczystym powietrzem, jednak procentowy udział jest niewielki. Są za to korzyści - skład spalin nie zależy tylko od ilości benzyny i powietrza, ale równiez od występującego zawsze niedopału wynikającego z niedokładnego rozpylenia mieszanki i nierównomiernego jej rozkładu w komorze spalania. Ciepłe spaliny z EGR przyspieszają odparowanie paliwa, co pozwala na uzyskanie niemal tych samych parametrów przy znacznym ograniczeniu emisji CO.

Wyrzucenie EGR może zaskutkować źle dobranym zapłonem (zbyt późnym) i cała korzyść z usunięcia EGR pójdzie najnormalniej w wydech. Nie rozumiem też czemu silnik miałby się dusić przy przyspieszaniu, wtedy EGR pozostaje zamknięty.

EGR projektowany jest zgodnie z teorią maszyn przepływowych i teorią falową, później korygowany do współpracy z osprzętem przez długie badania na stanowiskach i hamowni. Cały układ dolotowy, zasilania i zapłonu, oraz czasy rozrządu są pod niego przystosowane. Wyrzucenie EGR to drastyczna zmiana parametrów pracy silnika i bez dalszego strojenia nie wyjdzie z tego nic dobrego. Ta sama historia co z wywalaniem katalizatora. Są lepsze sposoby na moc. Może i jest niepotrzebny z punktu widzenia szarego użytkownika, ale nieprawdą jest, że wyrzucenie go spowoduje przemianę silnika na silnik bez EGR. To tak jakbyście z GTT wyrzucili turbo i stwierdzili że to jest silnik wolnossący. No jest, ale nie jedzie. Oczywiście przykład przerysowany.

Wszystko byście chcieli żeby było hop-siup. Wkładamy sportowy filtr i auto ma jechać szybciej - nie pojedzie. Trzeba dobrać odpowiedni skład mieszanki najpierw. Potem dostroic do niej zapłon. A jak chcecie wykrzesać moc, zamiast wywalać EGR wysilcie się bardziej i wymyślcie jak zrobić w r5 zapłon adaptacyjny, zysk mocy max może być nieduży, ale mocy przy średnim obciążeniu ogromny.
Yakkul

Post autor: Yakkul »

Nie jestem guru opisuję błedy na własnym doświadczeniu. Postaram się znaleźć więcej niż jeden i opiszę w czym jest problem. Generalnie nie chodzi o zapłon tylo ECU steruje EGR, pozatym silnik naprawdę tym się dławi jeśli swoje przeszedł, u mnie nie ma różnicy a po 100 tys jest znaczna i lepiej zaślepić niż wymieniać zepsuty. Ale jak wolicie fakty to postaram się przytoczyć. Na początek przytoczę to czym by wam się lepiej oddychało czy czystym tlenem czy powietrzem ? ktoś próbował ? A silnik ma tysiące razy więcej do przerobienia. Pozatym kto dba o silnik ? Jest płyn w normie olej ok gaz do dechy i ruszamy. A gdzie prawidłowy rozruch silnika, nie wspomnę o turbawkach poszalał i zgasił, nie czekając aż turbinka się schłodzi. To wiekowe silniki choć nienajgorsze. Tu rządzi człowiek i wszystko zależy od niego.

żówik dobrze piszesz ale to EGR steruje ECU (zawór elektromagnetyczny) i nie ma nic do przyspieszenia tylko w większości do składu mieszanki. I nie pisz że nie ma wpływu jak ma bez EGR jest znaczna różnica zwłaszcza z silnikiem po przebiegu. Wystarczy zaślepić kanał na C3J sprawdzone kilkukrotnie w warsztacie ;-)

Wyrzucenie turbawki na wolnossący itp to inny temat i nie będę się sprzeczał bo to efekt piorunujący z tym co podpisąłem
żuwik

Post autor: żuwik »

Widocznie źle Ci EGR działa.

Mówię jeszcze raz - podczas przyspieszania EGR powinien być zamknięty. A jak go zaślepisz i zyskasz hmmm, 2 KM - max. Jak to czujesz jesteś bogiem. I zyskasz je w sytuacji np. jazdy ze stałym obciążeniem.

A zawór który pokazałeś na rysunku trzecim to zawór od pochłaniacza par paliwa i jego lepiej nie ruszaj.
Yakkul

Post autor: Yakkul »

żuwik pisze:Widocznie źle Ci EGR działa.
u mnie z silnikiem ok :-D
żuwik pisze: Mówię jeszcze raz - podczas przyspieszania EGR powinien być zamknięty. A jak go zaślepisz i zyskasz hmmm, 2 KM - max. Jak to czujesz jesteś bogiem. I zyskasz je w sytuacji np. jazdy ze stałym obciążeniem.
Zgadzam się całkowicie przy sprawnym EGR i sprawnym silniku nie ma większej różnicy.

Ale jeśli silnik jest po niemałym przebiegu a co gorsza zawór EGR jest uszkodzony - cały czas otwarty jest znaczna różnica. Na wolnych obrotach okazuje się że silnik nierówno pracuje, obroty znacznie spadają. Sama jazda takim samochodem jest bardzo nieprzyjemna muli się.

A jeśli się otwiera zamyka prawidłowo to tak jak pisałeś.
żuwik pisze: A zawór który pokazałeś na rysunku trzecim to zawór od pochłaniacza par paliwa i jego lepiej nie ruszaj.
Zwał jak zwał ja na to mówię elektrozawór EGR, obaj wiemy o co chodzi ;-)

Jeśli zawór EGR zostanie zdemontowany to i elektrozawór wydaje mi się zbędny. Przewody podciśnienia można zaślepić (to tak jakby EGR był zamknięty)

Pochłaniacz par paliwa z tego co mi wiadomo pochłaniał również inne szkodliwe gazy z wężyków podciśnienia (ta czarna duża bania z węglem aktywnym) po tylu latach i tak w większości straciła swoje właściwości chemiczne.
żuwik

Post autor: żuwik »

Pochłaniacz par paliwa nie ma nic wspólnego ze spalinami i EGR.

Gdy auto stoi i się nagrzewa paliwo w baku paruje, a d pewnego czasu jest wymóg, że auto nie może emitować żadnych par substancji chemicznych (np. przy LPG). Dlatego pochłaniacz par paliwa przechwytuje pary z baku i magazynuje, a uwalniane są przez właśnie otwarcie tego zaworu (sterowanego przez ECU) w określonym stanie pracy silnika. Pochłaniacz par może uszkodzić się jedynie fizycznie, więc raczej działa ;)

Nie można mówić, że EGR jest zły bo jak jest niesprawny to muli auto. A jak gaźnik jest niesprawny? A jak zapłon jest niesprawny? EGR sprawny nic nie ujmuje a dużo daje.
supermonster

Post autor: supermonster »

a propos tego zaworu z rys. 3. W GTE jest taki sam przy filtrze węglowym. I właśnie się zastanawiałem dlaczego po jego wyjęciu przy SWAPie zauważyłem wężyk idący równolegle z przewodami paliwowymi aż do baku... Czyli jest to wężyk odprowadzający te pary z baku do zaworka??

I jak się ma wyeliminowanie tego układu ekeologicznego w GTE do jazdy "po seryjnemu"?? Bo Silnik z GTRki miałem bez tego i śmigał, a w GTE było wszystko i też jeździł, ale gorzej. Dodam ze przebieg 2 razy większy i strasznie spocony był...
Awatar użytkownika
-=wasq=-
Posty: 2299
Rejestracja: 5 lutego 2010, 11:45
Lokalizacja: ³ód¼

Post autor: -=wasq=- »

w moim motorze ekologii juz nie bylo :P
supermonster

Post autor: supermonster »

no właśnie napisałem że w GTR był brak ;P
żuwik

Post autor: żuwik »

W gaźnikowcu tego nie uświadczysz bo to weszło razem z wtryskiem - otwieranie zaworu jest w bardzo ścisłych momentach i dzięki sondzie lambda do tego co "wyleci" z pochłaniacza (czystego paliwa w końcu) dodawana jest odpowiednia ilość paliwa z wtryskiwacza. Może i są gaźnikowce z pochłaniaczem, ale raczej działającym w sposób prymitywny ;)

Wężyk o którym mówisz - si, to ten co idzie z baku do pochłaniacza. Pochłaniacz jest z przodu a nie w baku żeby skrócić drogę od pochłaniacza do dolotu, inaczej bezwładność takiego "układu ciśnieniowego" byłaby tak duża, że trzeba by długich otwarć zaworka żeby cokolwiek odzyskać. Zawór może być na jakimś trójniku, w końcu jest po drodze z baku do pochłaniacza, bez sensu ciągnąć dwa węże ;)

Co do zmian przy wymontowaniu układu - raczej żadnych. Połączenie pochłaniacza z kolektorem jest przed przepustnicą, więc ew. lewe powietrze niczego nie zmieni. Jedynie jakiś paproszek może wlecieć.
Yakkul

Post autor: Yakkul »

żuwik pisze:.... pochłaniacz par paliwa przechwytuje pary z baku i magazynuje, a uwalniane są przez właśnie otwarcie tego zaworu (sterowanego przez ECU) w określonym stanie pracy silnika. Pochłaniacz par może uszkodzić się jedynie fizycznie, więc raczej działa ;)
To naprostowałeś moją teorię ;-) , u mnie błędnie był podłączony - a przewod który powinien do niego iść zaślepiony w innych renóweczkach które miałem przyjemność oglądać odłączony lub usunięty stąd te wnioski.
supermonster

Post autor: supermonster »

O GTR pisałem jak już miała serce 1,7 MPI ;-)

Dzięki żuwik, aż się dziwie skad Ty to wszystko wiesz... Haynesa połknąłeś? ;-)

ale skoro mówisz że do tego co wyleci z pochłaniacza dodawane jest co nieco z wtryskiwacza to chyba prawdopodobne że silnik z tym obiegiem spali mniej niż pozbawiny tej "ekologii"??
żuwik

Post autor: żuwik »

Nam to na studiach wciskają ;) 75% jest o ekologii, reszta o meritum motoryzacji. Kicha trochę ale takie czasy, tylko to obecnie rozwija się w silnikach. Reszta już odkryta ;)

Generalnie taki pochłaniacz może zaabsorbować chyba niewiele, dokładnie nie wiem ile. Googlałem ale nic z tego. Chodzi tylko o to, żeby to odparowane paliwo przez 24h nie wydostało się z auta przez nieszczelności, to wymóg homologacji. Jak nie masz pochłaniacza to pójdzie w atmosferę. Układ ten też "przerabia" pary na bieżąco, co odparuje w trakcie jazdy. Może to ma największe znaczenie. Ale czy zauważalne? Wątpię.

Niesprawności jakie występują przy tym układzie to zatkanie wężyka od baku do pochłaniacza. Wtedy w baku robi się za duże ciśnienie, które może nawet zblokować paliwo powrotne z pompy a wtedy mamy korek. Ciśnienie to wynika z dużej szczelności całego układu. Nieprawdą jednak jest problem nierównych obrotów przy przytkaniu połączenia pochłaniacz/kolektor. Uzasadnienie jest proste. Gdyby układ nie działał na zasadzie korekty sondą lambda, a na zasadzie określonej ilości paliwa dodanego przy określonym czasie otwarcia zaworu, co by się stało, gdyby np. po długiej trasie pochłaniacz był pusty a noc zimna? Jeżeli (kwestia sprawdzenia) zawór prowadził do kolektora za przepustnicą, tu może być problem przy rozszczelnieniu.

W gaźnikowcu natomiast robiło się elastyczny zbiornik, który pęcznaił zwiększając swoją objętość, przez noc paliwo się skraplało i spokój ;) Stąd pssssyt spod korka jak się zajeżdża na stację. Jednak gdy ciśnienie było za duże - uchodziło przez zawór, najczęściej była nim uszczelka pod korek o określonych właściwościach. To chroniło układ przed takim właśnie korkiem paliwowym.

A teraz kawał (skoro dowc*p być nie może :D ) OT :) Guglając w temacie trafiłem na stronę dilera Daewoo i taki oto tekst:
Zastosowanie specjalnego tworzywa (Nylon 66) - zamiast aluminium - w kolektorze dolotowym pozwoliło zmniejszyć zużycie paliwa. Produkowany przez firmę Allied Signal w procesie ultradźwiękowego zgrzewania kolektor waży o 50 procent mniej od podobnych wykonanych ze stali. Dzięki gładkim powierzchniom wewnętrznym zapewnia lepszy przepływ powietrza, co zwiększa wydajność procesu spalania.
A oto i podstawowe dane techniczne tego cud-pojazdu:
masa 778 kg
pojemność skokowa 796 cm3
moc maksymalna 51 KM
średnie zużycie paliwa 6,7 l/100km
:lol: Normalnie o kropelce :lol:
supermonster

Post autor: supermonster »

zablokowac paliwo powrotne z pompy??

Powrót z listwy nie idzie przez pompę do baku... chyba że coś źle zrozumałem...
ODPOWIEDZ