Strona 2 z 2
: 29 czerwca 2009, 19:35
autor: vino1986
: 10 lipca 2009, 13:34
autor: igred
rowniez u mnie wystapily problemy z wybiciem drazkow skletnych. takto alpinka jest juz w czesciach, zostao wybic tylko te nieszczesne drazki, ale wogole nie chca nawet drgnac. wogole nie daje rady ich wybic, boje sie zeby czegos nie pokrzywic przy mocniejszym uderzeniu. moze to trzeba jakos sposoben a nie sila? wydaje mi sie ze przyrdzewialy na tym wieloklinie na koncu ale nie wiem. moze ktos poratuje co z tym zrobic?
: 10 lipca 2009, 16:03
autor: vino1986
a z tylem masz problem czy z przodem

bo generalnie jest ta sama zasada... wlej odrdzewiacza albo oleju i jazda mlotkiem... nie powinno sie nic krzywic... po prostu zastalo sie i tyle...
: 10 lipca 2009, 17:19
autor: igred
z tylem. ojciec jak walil mlotem to az z podpor spadala, a nie puscilo

bal sie mocniej zeby sie te mocowania nie pokrzywily. czyli mowisz zeby walic na sile? moglo sie zastac bo od nowosci nie bylo to rozbierane.
: 10 lipca 2009, 18:20
autor: igred
a jeszcze walic mam przy podluznicy, zeby wyszlo przez te dziury w progach przy tylnym kole (takie byly proby), czy tez przez te dziury (tyle ze wtedy raczej nie bedzie mozliwosci ich wyciagniecia)?
: 11 lipca 2009, 07:24
autor: vino1986
masz wlasnie powycinane otwory w progach... sprobuj jeszcze odkrecic te mocowania co sa pod spodem co mowiles ze nie chcesz zeby sie pokrzywily... moze to cos pomoze... ja bede ten zabieg robil raczej po miedziance... o ile sie wyrobie w ogole z tym remontem...
: 11 lipca 2009, 09:54
autor: igred
no tak ale jak je wibije przez te dziury w progach to i ach ich nie wyjme bo sie zablokuja od drugiej strony

: 26 lipca 2009, 15:52
autor: igred
po dlugich staraniach udalo sie wreszcie u mnie wybic te nieszczesne drazki z tylu

: 26 lipca 2009, 19:51
autor: vino1986
i jak to zrobiles

: 27 lipca 2009, 18:55
autor: igred
mlotem

: 27 lipca 2009, 21:19
autor: vino1986
czyli zadna nowosc... tak jak myslalem ze trzeba tluc... wiem ze nic sie nie dzieje bo tak samo rozbieralem... jednak tyl zostawiam w spokoju do pierwszej przejazdzki... jak bedzie cos nie tak to wtedy caly zabieg sie przeprowadzi...