Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

jak rozebrac zawieszenie w alpie

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

vino1986

Post autor: vino1986 »

dobra z przodu juz jest cacy i nie ma problemow... powiedzcie mi natomiast jak sie za tyl zabrac :?: bo generalnie wywalilem zaciski razem z prowadnicami i przewodami no i tarcze poodkrecalem... a teraz za co sie zabrac jak sie w ogole tam te drozki wybija w boki :?: :?: :?:
Awatar użytkownika
igred
Posty: 116
Rejestracja: 8 lutego 2010, 18:31
Lokalizacja: ¯ychlin

Post autor: igred »

rowniez u mnie wystapily problemy z wybiciem drazkow skletnych. takto alpinka jest juz w czesciach, zostao wybic tylko te nieszczesne drazki, ale wogole nie chca nawet drgnac. wogole nie daje rady ich wybic, boje sie zeby czegos nie pokrzywic przy mocniejszym uderzeniu. moze to trzeba jakos sposoben a nie sila? wydaje mi sie ze przyrdzewialy na tym wieloklinie na koncu ale nie wiem. moze ktos poratuje co z tym zrobic?
vino1986

Post autor: vino1986 »

a z tylem masz problem czy z przodem :?: bo generalnie jest ta sama zasada... wlej odrdzewiacza albo oleju i jazda mlotkiem... nie powinno sie nic krzywic... po prostu zastalo sie i tyle...
Awatar użytkownika
igred
Posty: 116
Rejestracja: 8 lutego 2010, 18:31
Lokalizacja: ¯ychlin

Post autor: igred »

z tylem. ojciec jak walil mlotem to az z podpor spadala, a nie puscilo :( bal sie mocniej zeby sie te mocowania nie pokrzywily. czyli mowisz zeby walic na sile? moglo sie zastac bo od nowosci nie bylo to rozbierane.
Awatar użytkownika
igred
Posty: 116
Rejestracja: 8 lutego 2010, 18:31
Lokalizacja: ¯ychlin

Post autor: igred »

a jeszcze walic mam przy podluznicy, zeby wyszlo przez te dziury w progach przy tylnym kole (takie byly proby), czy tez przez te dziury (tyle ze wtedy raczej nie bedzie mozliwosci ich wyciagniecia)?
vino1986

Post autor: vino1986 »

masz wlasnie powycinane otwory w progach... sprobuj jeszcze odkrecic te mocowania co sa pod spodem co mowiles ze nie chcesz zeby sie pokrzywily... moze to cos pomoze... ja bede ten zabieg robil raczej po miedziance... o ile sie wyrobie w ogole z tym remontem...
Awatar użytkownika
igred
Posty: 116
Rejestracja: 8 lutego 2010, 18:31
Lokalizacja: ¯ychlin

Post autor: igred »

no tak ale jak je wibije przez te dziury w progach to i ach ich nie wyjme bo sie zablokuja od drugiej strony :/
Awatar użytkownika
igred
Posty: 116
Rejestracja: 8 lutego 2010, 18:31
Lokalizacja: ¯ychlin

Post autor: igred »

po dlugich staraniach udalo sie wreszcie u mnie wybic te nieszczesne drazki z tylu ;D
vino1986

Post autor: vino1986 »

i jak to zrobiles :?:
Awatar użytkownika
igred
Posty: 116
Rejestracja: 8 lutego 2010, 18:31
Lokalizacja: ¯ychlin

Post autor: igred »

mlotem :P
vino1986

Post autor: vino1986 »

czyli zadna nowosc... tak jak myslalem ze trzeba tluc... wiem ze nic sie nie dzieje bo tak samo rozbieralem... jednak tyl zostawiam w spokoju do pierwszej przejazdzki... jak bedzie cos nie tak to wtedy caly zabieg sie przeprowadzi...
ODPOWIEDZ