Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Przygody z hamulcem ręcznym

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

Sensekhmet

Przygody z hamulcem ręcznym

Post autor: Sensekhmet »

No więc najwyraźniej jest to urządzenie tak skomplikowane, że nawet po spędzeniu 2 tygodni u mechanika (wymiana hamulców, która np. na rajdach zajmuje 20 minut...) nadal jest do d...
Opiszę, jak działa ręczny w aucie ojca (Fiat Tipo, 1993, 180tys. na budziku):
-niewielki skok
-dźwignia jest "szytwna"
-po usztywnieniu natychmiast blokują się tylne koła
-można je "ciągać" za autem na blokach, nawet po suchym asfalcie
A tak działa u mnie:
-coś tam zaczyna się dziać od 2 ząbka
-dźwignia jest luźna, miękka tzn. można "wyciągąć" w nieskończoność, kwestia pokonania rosnącego oporu, ale g... to daje
-na suchym asfalcie niemożliwe jest zablokowanie tylnych kół
-blokuje się najpierw prawe tylne koło.
Np. na ostatniej imprezie było 270 stopni dookoła beczki, 1 pętla, ładnie (bo był śnieg), 2 pętla ok (bo było mokro i brudno), 3 pętla, totalna porażka (bo wyschło).

Pytania:
-czy "ten typ tak ma", czy jednak da się zrobić porządnie ręczny?
-czy może to mieć związek z tym, że odnoszę wrażenie, jakby tylne hamulce w ogóle były do d...? (np. hamuję lewą nogą w celu uzyskania poślizgu a blokuje się już przód a z tyłu nie dzieje się nic: dodam, że wiem jak się to robi, wspomnianym Fiatem Tipo można tą metodą śliczne boki zapinać) mechanicy mówili, że "to się uleży" ale jakoś nie zauważyłem, żeby tak było
-co też panowie mechanicy mogli spieprzyć, bo jak byłem na wymianie tłumika i próbowałem obrócić wiszące w powietrzu tylne koła, stawiały wyraźny opór (prawe większy)?
kuba

Post autor: kuba »

Reczny w piątce jesli masz z tyłu bebny to dziecinna zabawa wystarczy sprawdzic linki recznego czy gładko chodzą i porządnie wyregulowac na szczekach i reczny masz taki że koła staja nawet na najbardziej suchym asfalcie luz jedynie na dzwigni kasujesz na linkach
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

Tak jest, mam z tyłu bębny. Linki i szczęki są nowe.
pavko

Post autor: pavko »

Sensekhmet pisze:-czy "ten typ tak ma", czy jednak da się zrobić porządnie ręczny?
ten typ tak nie ma... Express'a podcinałem zarówno ręcznym jak i lekkim kopnięciem w pedał hamulca.
Sensekhmet pisze:-czy może to mieć związek z tym, że odnoszę wrażenie, jakby tylne hamulce w ogóle były do d...? (np. hamuję lewą nogą w celu uzyskania poślizgu a blokuje się już przód a z tyłu nie dzieje się nic: dodam, że wiem jak się to robi, wspomnianym Fiatem Tipo można tą metodą śliczne boki zapinać) mechanicy mówili, że "to się uleży" ale jakoś nie zauważyłem, żeby tak było
Hamulce się nie uleżą; albo są dobrze zrobione albo nie są wcale. Wydaje mi się że w tym przypadku po prostu są zrobione źle...
Sensekhmet pisze:-co też panowie mechanicy mogli spieprzyć, bo jak byłem na wymianie tłumika i próbowałem obrócić wiszące w powietrzu tylne koła, stawiały wyraźny opór (prawe większy)?
to jest całkiem ok - hamulec "odpuszcza" dopiero po przejechaniu kawałka - a twój był świeżo po zahamowaniu (po wjechaniu na podnośnik). Fakt większego oporu na jednym kole może mówić że samoregulatory coś nie tak działają...
kuba pisze:luz jedynie na dzwigni kasujesz na linkach
Luzu nie kasuje się na linkach bo wraca... (to akurat z doświadczenia i książek mi wynika)
kuba

Post autor: kuba »

wiec tylko regulacja i bedzie żyletka
wsmpw

Post autor: wsmpw »

proponowałbym też zajrzeć do bębnów panowie "mechanicy"może wymienili ci szczęki ale nie cieknące cylinderki i szczęski są zaoliwione i pewnie trzeba będzie je podregulować na regulatorach ba szczękach
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

Dzięki, naprawdę fachowo tu się rozmawia.
Jest gdzieś na forum wątek o otwarciu bębnów i regulacji tego, co wewnątrz?
Awatar użytkownika
76stitch
Posty: 1367
Rejestracja: 1 lipca 2007, 16:38
Lokalizacja: Kielce

Post autor: 76stitch »

dokładnie na regulatorach w bębnach ja tak miałem
wsmpw

Post autor: wsmpw »

jakby była ładniesza pogoda zrobił bym ci fotorelacje z opisem ale zimno strasznie
ale jest tam śrubka pod cylinderkiemi w zależności jaki gwint kręcić żeby sie rozparło i będeb wszedł na styk śruba na łożysku ma wymiar klucza 30
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

ja dodam ze wymienilem u siebie szczeki, sprezynki nasparowalem wszystko, wyregulowalem i recznego jak nie bylo tak dalej nie ma... i tez na jedno kolo mocniej...

jak jezdzisz w takich zabawach to pomysl o hydraulicznym recznym :-) polecam :-D
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

Jestem człowiekiem, który ceni płynność jazdy, dlatego ręcznego staram się używac jak najrzadziej. Widzę potrzebę ciągnięcia "łapy" mniej więcej raz na 3-4 imprezy, można by częściej, ale jest dyskusyjne, czy byłoby szybciej, w pozostałych przypadkach po prostu staram się maksymalnie dociążyć przód, skręcić i przyspieszyć (dzięki za radę, Zbyszku Sz.! :D ). Poza tym jestem leniem, moim zdaniem zrobienie hydrauliki i późniejsze kłopoty natury techniczno-prawnej, nie są warte tej satysfakcji z blokady kół przy 80km/h :D Zresztą to auto najpierw potrzebuje inwestycji w innych miejscach...
Wracam do tematu.
Jak się w ogóle otwiera bębny? Bo coś mi się ćmi, że ktoś mi to zbijał młotkiem? Jak spróbuję tego na seryjnym podnośniku, to auto nie spadnie?
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

odkrecasz srube w srodku bebna --> 30mm

i beben schodzi - powinien zejsc z lozyskiem, ale moze sie rozpolowic lozysko - trzeba uwazac ;-)

jesli jest prog na bebnach albo sie zacinaja szczeki (u mnie byly obydwie z tych rzeczy) to troche sie napocisz przy sciaganiu... breszki z 2 stron i rownomiernie sie podwaza... stuka podwaza.... itd
jak masz nowe i dobrze wyregulowane to powinno zejsc przy podwazaniu 2 wiekszymi srubokretami.... - tak mialem po remoncie hamulcow....
powinno sie sciagaczem - jesli masz mozliwosc to tak to zrob...

szczek byly 2 rodzaje - do regulacji srubka i z samoregulatorem... wg mnie pierwsza opcja lepsza - jako ze mialem druga i i tak nie dizalala :-P
pavko

Post autor: pavko »

jeżeli masz wyczucie w rękach to jako ściągacza można użyć zwykłej stalowej felgi 13 cali bez opony (lepiej można to złapać niż goły bęben). Co do modów:
* mocniejsze hamulce: cylinderki z R19
* szybciej działające hamulce z tyłu: usunięcie korektorów siły hamowania (za to pewnie mi się dostanie)
Dobrze złożone hamulce to takie które po pompowaniu pedałem rozepchną samoregulatory na tyle że ręczny będzie łapał od 1 ząbka (Pomijam tu sprawę wstępnego naciągnięcia linek od ręcznego).
Miałem takie w Express'ie; mam teraz takie w Clio, które dosyć często ujeżdżam tak więc wiem że da się ;)
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

Hm, co do modowania to bym się powstrzymał: w mojej pierwszej 5 hamulce działały tak, że auto elegancko zaczynało się obracać... a ręczny i tak był do d...
ODPOWIEDZ