Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Tylne hamulce tarczowe

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

żuwik

Tylne hamulce tarczowe

Post autor: żuwik »

Przyszła sobie zima i chytło koło na ręcznym... Chyba mechanizm, bo linki nowe, choć słyszałem że też czasem klocek do tarczy przymarza. Dziś zaś nie mogłem zaciągnąć ręcznego z taką siłą żeby się auto z podjazdu nie toczyło.... No i wrócił mi temat słabego ręcznego.

I teraz tak: ktoś rozbierał ten zacisk? Zanabyłem zestaw naprawczy i jak zobaczyłem ilość uszczelek to nie wiem czy to się da potem normalnie poskładać (normalnymi narzędziami). A może ktoś wie ile mniej więcej wycenia się za regenerację takiego zacisku?

No i trzeci wątek - wyczytałem w serwisówce że tłoczek musi być w ustalonym położeniu. Nacięcie R musi być ustawione w stronę odpowietrznika P.
Obrazek
Na co to może mieć wpływ i czy jest aż tak istotne?
Kali___

Post autor: Kali___ »

ustawienie jest istotne poniewaz przy klocku jest taki ząbek. .....który powinien wejśc w to wycięcie, gdy nie trafi w nie i zaciagniesz reczny cylinderek nie bedzie dolegał cała płaszczyzna do klocka i bedzie go skowować.
supermonster

Post autor: supermonster »

no ale wycięcia są 4 w cylinderku...
Arti

Post autor: Arti »

popatrz dokładnie na rysunek Monster
są 3 nacięcia
2 szerokie i jedno mniejsze
w sumie wg Twojego liczenia 6szt nacięć
grot strzałki oznaczonej R pokazuje dokładnie to mniejsze nacięcie
żuwik

Post autor: żuwik »

Nie wiesz o co chodzi, nie przeczytasz, a piszesz. Same old, same old.

Kali - myślisz że to może być przyczyną lipnego ręcznego? Nie wiesz czy tłoczek oprócz tego nie ma jakiegoś wyżłobienia wewnątrz czy jest zwykłym, walcowatym ;) tłoczkiem?
supermonster

Post autor: supermonster »

żuwik pisze:Nie wiesz o co chodzi, nie przeczytasz, a piszesz. Same old, same old.
to było do mnie?? bo nie kapuję.

to R to nie nacięcie tylko linia

wymieniałem już klocki w GTE i tarcze więc wiem jak tłoczek wygląda.

Odniosłem sie do tego co Kali napisał że ząbek w klocku musi wejść w wycięcie w tłoczku - prawda, tylko że wycięć w które pasuje ten ząbek jest 4!! Fuck! Nie zostało to po prostu sprecyzowane. A linia R faktycznie musi się pokrywać z odpwietrznikiem.
Kali___

Post autor: Kali___ »

Po zewnetrznej walcowaty w środku jest gwintowany
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

a ja jeszcze sie podlacze... jako ze czeka mnie taka operacja :-) tloczek jest wkrecany prawda? i teraz takie pytania:
1. czy jego skok jest ograniczuny (wysow) i trzeba bedize go potem wykrecac jakos w miare zuwywania sie klockow? czy nie?
2. czy jak ustawie ta kreske na odpowietrznik i beidze duzy luz miedzy klosami a tarczami to czy to sie wyrowna - jak beidze np pol cm luzu? (ma to zwiazek z pytaniem wyzej)

a pytam bo ja kniedawno robilismy hamulce z tylu u kumpla w tipo to tam tloczek chodzil o jakis centymetr (suw) i trzeba bylo go wykreci na styk do klockow poprostu... nie mozna bylo sobie zostawic duzo luzu...

jakies inne cenne rady przy wymianie/regeneracji tylnych hamulcow tarczowych? :-)
żuwik

Post autor: żuwik »

Kolega musiał miec coś popsiute. Tłoczek wychodzi normalnie, jak każdy, po naciśnięciu hamulca i nie ma ograniczenia (kiedyś wyskoczy). Nie da się go jedynie normalnie wcisnąć, trzeba wciskać i wkręcać równocześnie.

A co do regeneracji - stąd ten temat, nikt nie rozbierał, może być problem ze złożeniem. Sprężyny od ręcznego w tylnych zaciskach zazwyczaj są okropnie mocne, a tu zamiast sprężyny śrubowej jest jakieś inne rozwiązanie którego nawet nie umiem nazwać :P
supermonster

Post autor: supermonster »

żuwik pisze:Tłoczek wychodzi normalnie, jak każdy, po naciśnięciu hamulca i nie ma ograniczenia (kiedyś wyskoczy). Nie da się go jedynie normalnie wcisnąć, trzeba wciskać i wkręcać równocześnie.
Potwierdzam - tłoczek obracasz tak aby uzyskac zgodność nacięć i odpowietrznika (w jednej linii), wkładasz klocki (będą mieć luz) wciskasz kilka razy pedał hamulca aby uzyskać styk z tarczą i gotowe.

Czy ktoś z Was zastanawiał się dlaczego tak jest że to nacięcie jest takie istotne?? są przecież 4 rowki w tłoczku, każdy z nich pasuje do ząbka w klocku, tłoczek jest okrągły, rowki symetryczne... Czemu ta zasada jest taka istotna? Czy tak czy tak hamulec będzie hamował....
żuwik

Post autor: żuwik »

Dobra, dziś się dobrałem do tego.

Wnioski - jakaś ściema.

Ale po kolei. Zastanawiało mnie dlaczego nie zwróciłem uwagi na wypust w klocku. Otóż klocki są symetryczne i wsadziłem je normalnie wypustem na zewnątrz (wycięcie w jarzmie na to pozwalało). Więc tłoczki miałem byle jak. Zrobiłem tak jak być powinno i bez różnicy. Zamieniałem je stronami i może jeszcze się muszą ułożyć, ale wątpię. Ręcznego nie mam dalej.
supermonster

Post autor: supermonster »

zaraz zerknę co na to Haynes...

podaje tak samo, zeby nacięcia się zgadzały ale nie wyjaśnia dlaczego.
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

no ale u kolegi na precie wystajacym z zacisku byl gwint taki gruby i wkrecal osie na to tloczek ... a ten pret pracowal na wysuwaniu... jakos tak dziwnie... zaciski zrobilismy jak nowki :-D

i nie powieci mi ze to wkrecanie jest dla picu bo jak sie wsunie tloczek do pewnego miejsca jest koniec to mozna go dalej jeszcze wkrecic zeby se bardizej schowal... i wg mnie robi sie to po to aby byl reczny....

wajcha recznego przy zacisku powoduje ruch klocka o jakies pol centymetra - jak sie zostawi luzu na te pol centymetra to zaciagajac reczny na full klocek dopiero dotknie tarczy i reka mozna ta tarcza krecic... :-P

moze w \R5 jest jakos podobnie?? dlatego reczny slaby czasem....
żuwik

Post autor: żuwik »

Szczerze powiem, że przeczytałem 2 razy i nic nie rozumiem z Twojego posta... W każdym razie nie da się zostawić luzu między klockiem a tarczą 0,5cm, bo przy pierwszym użyciu hamulca nożnego się ten luz kasuje.

Wkręcanie nie jest dla picu, jest po to, że spróbuj sobie nakrętkę na śrubę wcisnąć... A jak to się dzieje, że się da wycisnąć bez kręcenia - tego już nie wiem. Pewnie gwint w jedną stronę jest samohamowny, a w drugą nie.

Tak przy okazji - może wkładanie klocka z wypustem do tłoczka ma to na celu, żeby tłoczek się nie obracał? Nie wyjaśnia to rowka od strony odpowietrznika, ale zawsze jedna zagadka mniej ;)
supermonster

Post autor: supermonster »

żuwik pisze:spróbuj sobie nakrętkę na śrubę wcisnąć...
- dobre, ale się uśmiałem...

Z tego co p PKM (Podstawy Konstrukcji Maszyn) to to że gwint jest samohamowwny przy jakimś tam kącie pochylenia zwojów. Na moją logikę nie da się skonstruować tekiego gwintu żeby w jedną stronę był samohamowny a w druga nie... no bo jak? Kąt pochylenia zwojów musi być ten sam w dwie strony.
ODPOWIEDZ