no i kurde dzisiaj sobie pojechałem...
wybraliśmy się do Katowic na koncert i zostaliśmy na drodze...
3 godziny od wypadku zajęło ustalenie przyczyn wypadku oraz kto jest winien
a zaczęło się niewinnie - jadę sobie dość powoli bo korek się tworzył na drodze i widzę nagle w lusterku dwa motocykle
ponieważ przede mną samochody się zatrzymały to ja również musiałem stanąć i jeden z nich przeleciał obok mnie a drugi przypakował mi centralnie w dupę...
na szczęście kierowcy nic poważnego się nie stało, ale koleś ciągle się stawiał i odgrażał, że jak nie wezmę na siebie winy to spotkamy się w sądzie bo ma świadków na to, że zajechałem mu drogę
i już było wesoło...
przyjechała policja i przez 2 godziny ustalali co i jak i dopiero jak kierowcy oraz jego koledze który miał świadczyć (przyjechał 15 minut po zdarzeniu bo do niego zadzwonił) policjanci wytłumaczyli, że za fałszywe zeznania jest K.K. to zmiękli i wycofali się ze swojej wersji
ogólnie było ostro i nerwowo o fura potłuczona
Photos Gallery - PicTiger