Przypomniałaś mi, że tym się jeszcze nie chwaliłem.
Jak znajdę aparat to pokażę Wam mój prezent urodzinowy, jaki dostałem ostatniego roku od koleżanki

.
Też coś w tym stylu - moja piątka naszkicowana ołówkiem!
Dziewczyna nie skończyła żadnej szkoły plastycznej, żadnych kursów - po prostu lubi sobie rysować. Nie stworzyła może arcydzieła, tu i tam można się przyczepić do szczegółów, ale za serducho, jakie włożyła w ten rysunek ma u mnie dożywotniego plusa!
