Wcześniej samochód nie był mi potrzebny. Środki komunikacji miejskiej oraz PKP i PKS w zupełności wystarczały w codziennej egzystencji. Mieszkanie w pobliżu centrum Warszawy znaczenie ułatwiało to zadanie. Poza tym do pracy miałem 20 minut autobusem.
Obudziłem się w zeszłym tygodniu i postanowiłem że najwyższy czas sprawić sobie pierwsze autko



No i udało się. Od soboty jestem szczęśliwym posiadaczem białej Renatki z 1990 roku w całkiem rześkim stanie.
Pozdrawiam z Warszawy
Daniel