Siema

Myślałem, że Szczurek dotrwa do wiosny bez awarii a tu kupa
Od jakiegoś czasu podczas jazdy dawało się słyszeć ciekawe dźwięki z pompy paliwa. Coś jakbyście starali się dopić do końca napój przez słomkę haha. Takie siorpanie

Wahy połowa baku a pompa robi ślurp

Nie przejąłem się tym bo przecież jadę więc po co się zamartwiać. Dwa dni temu odpaliłem bolid, podjechałem 50m do sklepu po piwo (nie, nie jestem leniem, po prostu raz na dwa dni odpalałem szczurka aby go z miejsca ruszyć i śnieg posprzątać

). Zgasiłem autko, zakupiłem zgrzewkę, wsiadam, kluczyk na zapłon, a pompa - oooo teraz to ciekawie będzie - tak jakbyście zatkali wlot pompy i kazali jej ciągnąć wahe. Chcę pociągnąć ale nie mogę

Zaczęło śmierdzieć wahą w kabinie więc przestałem kręcić.
Bolid pod sklepem zostawiony a ja mam następujące pomysły. Proszę o podpowiedzi

(ale ja zawsze opowieści na forum zklecam hehe):
- zatkany przewód z baku do filtra
- zatkany filtr (chociaż wymieniany przed zimą)
- padła pompa paliwa, która ma już 280tyś kilosów przejechane więc ma prawo
- zamarznięte przewody od pompy do silnika - raczej odpada bo przecie przejechałem kilka metrów do sklepu
Podziękował za pomoc i byle do wiosny
