O! Jak tam Twoja angielszczyzna Qucorze?
------------------------------------------------------------------------
Wczoraj zaliczyłem dwa Motion Picturesy:
Merlin i wojna smoków. Generalnie 2/10 za gatunek
Merlin i księga bestii 5/10 za grę aktorską Merlina i animacje komp.
Obydwa nie urzekły mnie ani fabułą ani efektami, jednak, co mnie ogromnie cieszy, produkcja kanadyjska (Księga Bestii) wypada w tym zestawieniu o parę poziomów wyżej niż amerykańskie wypociny.
Wojna smoków zawiera elementy renderowane komputerowo z całkiem niezłym modelingiem za to już paralityczną animacją postaci. Obsada filmu to chyba tylko 20 osób, łącznie z głównymi bohaterami i nie wyłączając scen bitewnych!!!

Wyraźnie widać, że budżet tego obrazu nie był zbyt obszerny. Gra aktorska niczego sobie... jednak reżyser konkretnie spiepszył robotę
Księga Bestii jest już lepiej zrobiona, ciekawsze ujęcia kamery, lepszy montaż (chociaż już w pierwszych minutach powtarzane jest to samo ujęcie

) Dużo lepsze dialogi i jak dla mnie przynajmniej, rewelacyjnie odegrana postać Merlina. Niestety historyjka równie prosta jak w poprzednim dziele mimo to dużo ciekawiej opowiedziana. Można obejrzeć jak ktoś lubi i nie ma nic innego pod ręką.