Limited Slip Differential (Dyferencjał o ograniczonym uślizgu)
Ruszasz z pobocza - sypki piach pod prawym kołem, lewe na suchym asfalcie... gaz... prawe mieli, a auto ledwo przyspiesza...
To samo tyczy się zakrętów... jak dodajesz gazu w zakręcie, to koło po wewnętrznej ma łatwiej i ono zaczyna się ślizgać, zamiast ciągnąć auto kołem bardziej obciążonym - zewnętrznym...
Mocne auta i porządne opony - zawsze któraś ma troszkę mniejszą przyczepność, a któraś większą - nawet na suchym asfalcie potrafi ściągać przy ostrym ruszaniu na granicy istnienia trakcji, bo ta opona o mniejszym tarciu będzie kręcić się szybciej...
Dzięki LSD nie ma tych zjawisk, lub są mocno ograniczone - system taki spina ze sobą obie półosie z określoną siłą - koła kręcą się równo, lub z niewielką różnicą prędkości...
W każdej sytuacji, jak dodasz gazu - auto ciągnie, a nie mieli którymś kołem, bo mu lżej...
LSD pozwala jednak na istnienie różnicy prędkości obrotowej kół - ale w ograniczonym zakresie.
Ja pytam jak to uzyskać, bez zakupu profesjonalnego dyferencjału
Spawanie ze sobą dyferencjału albo "szpera na sztywno" to dobre do driftu albo na wyścigi na prostej, ale nie na co dzień, bo w każdym zakręcie wewnętrzne koło przeskakuje (mniejsze obroty), straszne obciążenie dla przegubów... no i przy małych prędkościach auto raczej nie skręca
WSMPW - jak masz jak wymodzić coś takiego do JB3 to chętnie kupię...
Myślę, że to zwykła dobra jakościowo twarda stal, bez żadnych utwardzeń...
Znalazłem, że zębatki dyfra (powierzchnie) trzeba wygładzić papierem 250, no i muszą być idealnie równe...