Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Poobijane nadwozie.

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Hawi
Posty: 1035
Rejestracja: 7 lutego 2010, 16:47
Lokalizacja: Warszawa

Poobijane nadwozie.

Post autor: Hawi »

Mam problem z nadwoziem taki iż wcześniejszy użytkownik dokładnie drugi z kolejności nie szanował i poobijał ją z każdej strony tylko tylna klapa jest nie obita :)

I tu moje pytanie do was. Czy w domowym garażu bez szpachli da się pousuwać wgniecenia ?
Lakier nie jest popękany i nie mówię tu o jakiś śmiesznych urządzeniach z allego typu mango gdynia :D mówię o jakimś wybijaniu od środka blachy bądź wypychaniu.

Będę wdzięczny za jakieś odpowiedzi. Może wieczorem uda mi się wrzucić zdjęcie aby przybliżyć problem.

Nie chce też wydawać dużą ilość pieniędzy bo chce by chociaż trochę wyglądała z zewnątrz.

Mam nadzieję, że w odpowiednim miejscu opisałem swój problem i nie zostanę skrzyczany na początek swojej obecności na forum :-D

Pozdrawiam.
gufner

Post autor: gufner »

Siema i powitac :) Co do wgniecen nie masz, moim zdaniem, szans na wygładzenie ich bez szpachli, polerowania itp bo, jak walniesz w blache i sie odegnie to sie to ustrojstwo naciąga, rozciąga, wyciąga itp. jak bedziesz wypychał od wewnątrz to zamiast wgniecenia uzyskasz wzgórek. I tak bedzie kicha i tak. Wiec szpachla, papier i jazda :) Powodzenia.
Awatar użytkownika
Hawi
Posty: 1035
Rejestracja: 7 lutego 2010, 16:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hawi »

Ech... :( no trudno ... ale myślę że tak się stanie :) bo 5 zajebista sama w sobie jest :)

Pozdrawiam.
vino1986

Post autor: vino1986 »

generalnie kazdy dolek trzeba klepac zeby wyrownac blache... z jednej strony mozesz sobie delikatnie mlotkiem bic ale z 2 od lakieru musisz dac cos rownego najlepiej metalowego zeby nie robic sekow... wiec tak czy tak troszke szpachli pojdzie i polakierowac bedzie wypadalo bo lakier na bank odprysnie w tym miejscu...
egonn87
Posty: 538
Rejestracja: 2 stycznia 2009, 12:11
Lokalizacja: D±br Gór

Post autor: egonn87 »

Jeżeli będziesz zmuszony polakierować praktycznie cały samochód, to może lepiej kupić pewne elementy, używane w dobrym stanie???? np. błotniki, oczywiście nigdy nie wiadomo czy te elementy tez nie były kiedyś tam szpachlowane... czasem łatwo to sprawdzić, sa tez różne magiczne przyrządy służące do tego:)) Szpachla to szpachla, mnie dużo radości sprawia widok zadbanego, prościutkiego samochodu z lakierem w dobrym stanie, w końcu samochód to tak jak część garderoby... Ciekawe ilu z nas chciałoby się pokazać na randce z dziewczyną, na spotkaniu w firmie, czy na weselu na przykład w starych, zniszczonych łachach... Ja na to patrzę w ten sposób właśnie i staram się tez zrozumieć tych, którzy nie dbają w ogóle o auto, ale tak naprawdę to nie potrafię.... :mrgreen: :mrgreen: ps-dobry sposób, to też przyłożenie od zewnątrz podczas klepania worka z wysuszonym piaskiem.
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

sa sposoby - ale sam tego nie zrobisz.... goraca woda i dezodorant albo gasnica :-)
maly gumowy mloteczek
grzanie i chlodzenie blachy w odpowiednich miejscach i przez odpowiedni czas...
sa filmiki na necie jak to sie robi.... jak chcesz to probuj - i tak niczym nie ryzykujesz ;-)
Awatar użytkownika
Hawi
Posty: 1035
Rejestracja: 7 lutego 2010, 16:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hawi »

Trochę już przejrzałem filmików oraz poczytałem i zastanawiałem się nad tym. Myślałem o CO2 tylko nie mogę namierzyć małej butli i raczej nie powinien zrobić śladów na lakierze.

Tylko ciekawe czy to zadziała na moje wgniecenia :-? . Bo nie uśmiecha mi się wymieniać elementów bo raczej za duże to by były koszty (kupno + ewentualne malowanie).
Qucor

Post autor: Qucor »

Kup każdy element w innym kolorze i dodakowo kilka sprayów i zrób pierwsze na forum...

RENAULT 5 HARLEQUIN
Awatar użytkownika
Hawi
Posty: 1035
Rejestracja: 7 lutego 2010, 16:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hawi »

Nie no zrobić jej tego nie zrobię... :) Mam zamiar doprowadzić stan blachy do dobrego lub jak się nie uda to zapolować na inną tylko, że z większym silnikiem a ta by albo dalej jeździła albo na części pójdzie. Na pewno się nie zmarnuje. :)

Wszystko zależy od tego na ile jestem zdolny w domowym zaciszu ją powoli wyklepać. :)
Awatar użytkownika
tommies
Posty: 1474
Rejestracja: 5 maja 2008, 09:42
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tommies »

Sa specjalisci od prostowania wgniecen. Wujo ma autokomis i czesto bywa u niego taki gosc. Ma walizeczke z roznymi lyzkami, pretami, gumowymi mlotkami itp. Efekty pracy sa zadziwiajace. Niestety troszke sobie liczy i w przypadku R5 sprawa raczej nieoplacalna. Osobiscie zaintestowalem w zestaw babek, lyzek i mlotkow blacharskich. Wg znajomego blacharza/lakiernika za wszelka cene trzeba wyprowadzac elementy, ktorych bez spawania nie da sie wymienic. Ja potrenuje na wsi na Zuku :)
ODPOWIEDZ