Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

1.4 z wtryskiem, nie pali, gasnie

Jednostki wolnossące i doładowane, serducha renatek :-)

Moderator: Moderatorzy

jakubl

1.4 z wtryskiem, nie pali, gasnie

Post autor: jakubl »

Witam,

Mam ze swoja Renatka pewien problem - dwa tygodnie temu sie to zaczelo po dosc sporej ulewie. Samochod gasl przy ruszaniu i na wolnych obrotach ale jak sie dodalo troche gazu to bylo OK. Tak sie przewlaklem jakis kilometr do pierwszej stacji beznynowej, zatryzmalem sie zeby sprawdzic co sie dzieje. Spod maski wylecialo troche dymu (ale nie byla to zbyt wielka ilosc). Potem jak probowalem odpalac, to zaskakiwal ale pracowal jakby na 2-3 cylindrach - strasnzie nierownmiernie, rzucalo calym silnikiem. Zadzwonilem po ojca, jak przyejchal juz nie chcial w ogole zapalic. Sholowalismy samochod do domu. Wieczorem wszystko niby bylo OK - samochod zapalil bez problemow, pracowal calkiem rowno. To samo bylo nasepnego dnia rano.

Chcialem jednak dowiedziec sie jaka moze byc przyczyna problemu - metoda prob i bledow odalczalem kolejne przewody do swiec, i dolaczenie jednego z nich praktycznie nie mialo wplywu na prace silnika, w doroznieniu od pozostalych trzech. Wykrecilem swiece, przeczyscielm, posprawdzalem wszystko dokladnie, potem poprzeczyszczalem wszystkie pozostale swiecie, przewody, kopulke i nic. Silnik juz w ogole nie palil. Zaholowalem go pod warsztat. Stal u nich ponad tydzien i niby wszystko bylo ok. Jako ze mnie nie bylo na miejscu ojciec wrocilem samochodem do domu, od tego czasu stal pod blokiem. Dzisiaj chcialem pojechac i objawy mialem identyczne jak na poczatku.

Maja szanowni koledzy moze jakeis pomysly co moze byc przcyzyna takiego stanu rzeczy?
Chyba dzisiaj zaholuje ja do ASO, mam nadzieje ze tam rpzynajmniej cos z tym zrobia, choc pewnie troche mnie to stuknie po kieszeni.

Jedno moje podejrzenie to uszczelka pod glowica - przy tym jednym cylindrze jest wyraznie brudno, wyglada jakby uszczelka nie byla szczelna, a szczegolnie dzisiaj - ten brod widac ze byl swiezy, az sie blyszczal. Tylko ze, patryzlem na zdjeciach i tak bylo od poczatku keidy kupilem samochod a problemow zadnych nie bylo.

Bede wdzieczny za wszelka pomoc.

Pzodrawiam,
wsmpw

Post autor: wsmpw »

proponuje wymienić przewody WN może ten jeden ma przebicie ja bym wymienił wszystkie widać zę mają przebicie jak jest wilgotno, para z pod maski w deszcz może ci prysło na rure wydechowa i sie zaparowało...
Awatar użytkownika
maciek od iwony
Posty: 1152
Rejestracja: 3 lutego 2010, 10:36
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: maciek od iwony »

ja miałem nie takie same ,ale podobne objawy.Po deszczu nie chciał zapalić,na holu palił na wysokich obrotach,po puszczeniu gazu gasł.Ogólna kicha.Kable nowe,świece nowe więc co...?iskra jest.
Zacząłem sprawdzać czujniki w silniku.
jeden z nich był aż zielony od wilgoci.Po wyczyszczeniu jak ręką odjął :shock:
Do dziś jeździ bez problemu.
Pozdrawiam
ps.Silnik ten chyba ten sam C3J
Ostatnio zmieniony 16 maja 2008, 20:08 przez maciek od iwony, łącznie zmieniany 1 raz.
wsmpw

Post autor: wsmpw »

no nie zapominajmy o przebiciu na module zapłonowym miałem kiedyś taką przygodę w 19
jakubl

Post autor: jakubl »

Gdy ojciec przyjechal zeby mnie zholowac, samochod zapalil i o wlasncyh kolach dotarl do ASO, gdzie mi powiedzieli, zebym pojechal do innego serwisu, gdzie mi zrobia to samo kilka razy taniej, lol ;) Rowniez tam pojechalem bez zadnych problemow...

Denerwuje mnie to tym bardziej, bo nie wiem czego sie spodziewac. Jakby caly czas nie dzialalo to na pewno latwiej byloby znalezc przyczyne i naprawic, a tak to nawet nie bedzie wiadomo czy juz naprawione, a potem mi sie zepsuje 300 km od domu i bede mial problem.

Zapomnialem dodac ze iskry na swiecach jak najbardziej sa, wykluczylbym wiec przewody i modul zaplonowy. Wilgoc tez nie wydaje sie byc przyczyna, przez ostatnie dni bylo sucho a tu dzisiaj znowu niespodzianka - a po 2 godzinach nagle wszystko w porzadku.

Moze rzeczywiscie te czujniki, ale to jutro na warsztacie mam nadziej epodlacza pod komputer i taka rzecz powinna wyjsc.

Dziekuje za porady, jesli ktos mialby jescze jakis pomysl co to moze sie dziac, bylbym bardzo wdzieczny.

PS. Spytalem w ASO ile wymiana uszczelki pod glowica. Kto zgadnie jaka dostalem odpowiedz? :D
sebasport

Post autor: sebasport »

Pewnie ze 6 stowek :lol:
Yoshi

Post autor: Yoshi »

Miałem podobny przypadek ok 1,5 miesiaca temu. Tylko u mnie była sprawa jasna, zgrzała mi sie renia bo nawalił włącznik wentyla. zatrzymałem się na stacji, otwarłem mache, widze wentyl nie chodzi, wyłaczyłem motor i wtedy ziuuu nie wytrzymało na zaworze odpowietrzajacym, na wężu od pompy do chłodnicy. Zawór miał nieszczelnosc na gumie, kurde płyn chłodzący tryskał jak z gejzeru :). Zalało cały motor. Poczekałem, wysechł, odpaliłem i działa ! zadowolony gasze, zamykam mache, odpalam i kupa. Nic nie pomaga, kolejne otwrcie machy również. Nawet nie kopnie.

Zabrałem sie i poszedłem do domu, wracam po weekendzie, na wszelki wypadek sprawdzamy ciśnienie na tłokach, jest ok. Odpalam a renatka na dotyk :D. I działa do tej pory, gdzieś wtedy musiała wilgość podejśc i zapłon położyło :/ .
jakubl

Post autor: jakubl »

Wczoraj na warsztacie stwierzdili ze to kopulka, wymienili mi, zaplacilem 50 zl za czesci + 50 za robocizne i na razie chozdi jak zloto :)

Powiedzieli mi tam tez ze uszczelka jest w porzakdu, tylko jakas sruba od pokrywy zaworow sie obluzowala i stad ten wyciek - dokrecili i powinno byc ok.

A na ASO powiedzieli ze wymiana uszcelki to 3 tys :O

Pozdrawiam i dizekuje wszystkim za pomoc :)
Piotrek
Posty: 1027
Rejestracja: 5 lutego 2010, 01:35
Lokalizacja: Morawica k.Kielc
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

kurcze 3 tyz za wymianę uszczelki :shock: :shock: :shock:
sama uszczelka ok 50 zł, planowanie głowicy ok 400zł(ja zrobiłem za darmola u mnie w firmie)
tel. 694-451-356
Obrazek
wsmpw

Post autor: wsmpw »

szczp pisze:planowanie głowicy ok 400zł
ładnie tam u was w kielcach sobie życzą ........ osz kurde u nas max 40 zł
Piotrek
Posty: 1027
Rejestracja: 5 lutego 2010, 01:35
Lokalizacja: Morawica k.Kielc
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

osobiście nie robiłem ale w tym samym czasie co mi padła uszczelka w 19 i właśnie tyle zapłacił. a za wymianę uszczelki liczą sobie 1000zł.
tel. 694-451-356
Obrazek
wsmpw

Post autor: wsmpw »

nie no u nas takiej tragedi nie ma ja osobiście już mam plan w głowie jak zrobić szlifierke do planowania głowic .. ogólnie do płaszczyzn
Piotrek
Posty: 1027
Rejestracja: 5 lutego 2010, 01:35
Lokalizacja: Morawica k.Kielc
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

u mnie w pracy są takie spore szlifierki ale kumpel który mi to robił to mówił że wystarczyłoby szybę papier ścierny drobny i gładzić do skutku
tel. 694-451-356
Obrazek
wsmpw

Post autor: wsmpw »

no tylko że możesz koślawo trzeć i ci sie skosi i przy dokręcaniu się wygnie i może pęknąć jak sie na frezarce ustawia to czujnikiem zegarowym jeden koniec na tyle samo i drugi i sie przybiera do zabielenia całej powieszchni ale jednak ja bym stosował ściernice bo frezem można uszkodzić zawór a szlifierką sie go zeszlifuje najwyżej ...[niekiedy zaworki wystają za gładź głowicy np. golf 1.6 ,1.8 i wiele innych]
Piotrek
Posty: 1027
Rejestracja: 5 lutego 2010, 01:35
Lokalizacja: Morawica k.Kielc
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

frezem nie ma co głowicy ruszać bo ona jest zbyt delikatna. najlepsze byłoby coś ściernego. chyba odbiegliśmy od tematu.
wsmpw pisze:już mam plan w głowie jak zrobić szlifierke do planowania głowic ..
pochwal się jak wymyślisz z tą szlifierką.
tel. 694-451-356
Obrazek
ODPOWIEDZ