Jak zawór iglicowy jest zużyty (ze stożka zrobi się walec) może być taki właśnie objaw, chwilowego zatkania przy depnięciu, ale wynika on nie bezpośrednio z poziomu paliwa w komorze pływakowej. Długo by pisać, jak stożek iglicy jest wyraźnie nacięty - należy wymienić.
Mocno zawyżony poziom powoduje po prostu przelewanie gaźnika, to w sumie tylko konewka
Co do regulacji poziomu - górne położenie to 8mm, dolne jak dobrze pamiętam 24mm, ono jest mało istotne (nie może być za duże).
Regulacja górnego:
Zawór iglicowy posiada kulkę ze sprężynką kompensujące drgania pływaka (po zamknięciu iglicy zabezpiecza przed jej uderzaniem, czyli ją oszczędza krótko mówiąc). Bierzemy pokrywę gaźnika i ustawiamy w pionie, żeby pływak leżał swobodnie w najwyższym położeniu. Zwrócić trzeba uwagę na to, żeby kulka na sprężynce NIE BYŁA wciśnięta (kto będzie miał pokrywę w ręku zrozumie). Odmierzamy od pokrywy do wypustków na pływakach (bo dwa są, połączone) 8mm za pomocą np. wiertła fi8. Koniecznie pomiar ten musi być wykonywany z uszczelką pokrywy. Regulujemy przez doginanie blaszki zahaczonej o iglicę. Nie polecam używania żadnych narzędzi, łatwo jest podgiąć uchwyt pływaka i zacisnąć go na ośce (autopsja).
PS. Ciśnienie nie powstaje. Gdy iglica jest otwarta, paliwo napływa z ciśnieniem takim, jakie daje pompka. Gdy iglica się zamknie, ciśnienia brak. Zużyta iglica powoduje zwłokę czasową między ubytkiem poziomu paliwa a pełnym otwarciem zaworu (wybity walec wchodzi do zaworu, zamiast tak jak stożek - opierać się na krawędziach)