Strona 1 z 2
Wzmocnienie dachu R5
: 24 stycznia 2011, 13:37
autor: tommies
Każdy użytkownik R5 wie, jak bardzo wiotki jest dach w tym aucie.
Gdy wyjąłem szyberdach który w moim aucie jest dość duży 84x44 cm, dach z ulgą powrócił do swojego kształtu
Szyber jaki jest taki jest i trzeba się do tego dostosować.
Chce zatem dać wzmocnienie z przeprofilowanej grubej blachy o kształcie -v- lub podobny patent. Wzmocnienie to byłoby przyspawane punktowo do słupków środkowych a do dachu przyklejone kitem podobnie jak ma to miejsce na masce silnikowej aby umożliwić pewną "pracę" tym elementom. Tak podpowiada mi znajomy blacharz.
To ma być konstrukcja powodująca brak ugięcia pod szyberdachem, i może minimalnie poprawijąca sztywność ogólną ale nie wzmocnienie podobne do klatki bezpieczeństwa

Znacie może jakieś inne rozwiązania? Może jakieś foty czy coś? Musi to być estetyczne i praktycznie niewidoczne pod wykładziną podsufitki. Jakieś podpowiedzi?
: 24 stycznia 2011, 14:05
autor: vino1986
u mnie w alpie wlasnie dospawalem jedno wzmocnienie z fiata ducato po dachu (ktore odziwo bylo proste a reszta nie) polapane na slupkach wlasnie bocznych zaraz za drzwiami przednimi... przylapane do dachu klejem do szyb... dach sie super usztywnil i teraz nie faluje... jest jeden zajebisty minus tego wszystkiego... poprzeczka ma 1,5 cm wysokosci + klej daje prawie 2 cm... ja nie mialem podsufitki (bo u mnie klejona do dachu fabrycznie) i i tak bede musial dorabiac ja samemu jednak jak masz mozliwosc to zmierz odlegosc miedzy dachem a podsufitka... moze z jakiejs osobowki kombi dorwiesz nizsza i wejdzie w sam raz... musisz w sumie przymierzyc cos takiego...
: 24 stycznia 2011, 14:27
autor: lodoo
zajrzyj do mojego tematu albo na mojego fotosika tam gdzie robiłem szyber z clio elektryczny

: 26 stycznia 2011, 10:16
autor: tommies
Dzięki Lodoo, zacząłem od początku i na 76

stronie w końcu znalazłem
Twoje rozwiązanie (rurka) ma dla mnie jedną zasadniczą wadę - wymaga przerobienia podsufitki. Ja chce robić wszystko możliwie niewidocznie w porównaniu z oryginałem.
Wstępnie jestem zdecydowany na płaskownik 60x3mm , oczywiście nie ma takiej sztywności jak profil, ale jak sfazuje pod ostrym kątem krawędzie i usune ciut materiału z podsufitki w tym miejscu, to są spore szanse, że będzie to niemal niewidoczne.
Mam na działce moje gruzy to mogę poeksperymentować zanim zrobię to w GTE.
Na szczęście płaskownik stalowy jest tani.
Zawsze też mogę użyć na przykład 120x4mm

Lub tez podjechać do speców od resorów aby zahartowali po tym jak już go ukształtuje

Pod rozwagę biorę sztywniejszy ale mniej sprężysty aluminiowy lub ze sklepów modelarskich z włókna węglowego - wtedy jednak nie mam możliwości złapania spawem przy słupkach i wyłącznie na kleju byłby.
: 26 stycznia 2011, 10:29
autor: vino1986
tommies pisze: 60x3mm
osz fuck to tam az tak malo miejsca

: 26 stycznia 2011, 14:04
autor: tommies
Miejsca jest pod dostatkiem, ale mi chodzi o to aby było to możliwie niezauważalne, bez konieczności wymiany oryginalnej podsufitki.
Podsufitka w R5 jest klejona po całości do dachu i dlatego jest z tym problem. W wielu nowoczesnych autach jest na spinki wokół dachu i na wzmocnieniach poprzecznych i tylko w paru miejscach maźnięte jakimś kitem.
: 26 stycznia 2011, 18:41
autor: carmaker
proponowałbym zrobic z blachy 0.8-1.0mm kształtownik C ale z zafelcowanymi jeszcze dodatkowo bokami na zewnątrz wygnie ci to każdy dekarz posiadający giętarke do blach.Dopasujesz reszte do łuku dachu.Taki profil będzie miał podobną sztywność przy tych samych wymiarach co płaskownik.A tego ostatniego nad głową ja osobiście bym niechciał.Do dachu przykleiłbym masą do spoin karoseryjnych w tubce.
: 26 stycznia 2011, 19:38
autor: tommies
Czyli dokładnie to co napisałem w pierwszym poście

Tak się składa, że na budowie jeszcze mi się dekarze pojawią bo obróbek brakuje, jako że śnieg ich zaskoczył

Tyle że maszynę jakąś samoróbkę mają i nie niem czy da rade takie małe wymiary precyzyjnie zrobić.
: 26 stycznia 2011, 19:55
autor: Robcio_GTT
tommies pisze:maszynę jakąś samoróbkę mają i nie niem czy da rade takie małe wymiary precyzyjnie zrobić.
Z małymi wymiarami nie byłoby raczej problemu, ale z grubością blachy to już tak
Wiem z doświadczenia (czyt. mojej pracy)

: 26 stycznia 2011, 21:19
autor: tommies
Hmmm listwa do wieszania szafek kuchennych z blachy chyba 1 wygląda mniej więcej tak --u___u--
Chyba mi się gdzieś jedna ostała - poszukam

: 27 stycznia 2011, 12:17
autor: lodoo
to już lepiej zrób to z płaskownika alu

taki profil stalowy podparty na końcach będzie się sam pod własnym ciężarem uginał

albo jeszcze lepszy patent:
ceowniki alu 10x10 z castoramy lub wygięte z blachy stalowej cienkiej i pokleić po całym dachu kilkanaście i do tego podsufitkę - całą opuścić - właśnie tak jak w nowych autach

i jeszcze jedno - podkleić całą podsufitkę filcem twardym lub pianką poliuretanową (karimata) zostawiając miejsca na wzmocnienia i wtedy można kleić do dachu i to jeszcze bardziej usztywni, wygłuszy, w zimie ogrzeje w lecie wychłodzi

: 27 stycznia 2011, 12:24
autor: vino1986
juz lepiej pianka... przerabialem taki temat u siebie w busie wlasnie zeby wygluszyc troszke... bo bedzie sie pocic a filc bedzie ta wilgoc trzymal a pianka na blache nie przepusci... tylko problem jest z zamontowaniem tego ujstwa zeby sie po jakims czasie nie odklejalo...

: 27 stycznia 2011, 12:30
autor: lodoo
butapren - tanio szybko pewnie

albo taki różowy klej tapicerski - nie wiem jak się nazywa
u mnie w firmie jadą karimatką na ten klej aż miło - jeszcze się nie zdarzyło, żeby coś puściło... ściany w busach, sufity... ogień

właśnie ten różowy klej z pistoletu

: 27 stycznia 2011, 12:38
autor: vino1986
butapren wlasnie nie zdaje za bardzo egzaminu... ja specjalnie tez zdejmowalem i kleilem a co jakis czas dwustronna tasma lapalem zeby sie lepiej trzymalo i niestety co jakis czas puszcza... dobrze ze nie widac tego ale jak sie zdejmie podsufitke to spada to odrazu...
a tego drugiego to nie znam...

: 27 stycznia 2011, 15:36
autor: lodoo
ja miałem na butapren zrobiony dach w maluszku - ale jebaniec trzymał

tylko na butapren to trzeba zagruntować, potem posmarować i poczekać (to bardzo ważne) i dopiero jak przyschnie kleić - nie ma uuuuja we wsi, nie puści
jedyna wada - przez tydzień tak zapodaje, ze się z zamkniętymi oknami jeździć nie da
