Rosic - Renault Vel Satis 2.2 dCi Privilege
: 5 maja 2010, 00:51
Życia nie przewidzisz haha!
Tak samo jak nie przewidywałem jeszcze miesiąc temu zakupu nowego auta...
...no ale tak się jakoś złożyło, że pomyślałem sobie, fajnie by było mieć Vel Satisa.
Jak pomyślałem, tak też zrobiłem
Najpierw szukałem wersji 3.5 V6... ale w końcu poszedłem po rozum do głowy i postanowiłem pojeździć czymś oszczędniejszym a zarazem zobaczyć jak to jest mieć diesla.
Pierwszą Velkę oglądałem pod Manchesterem - idealna na zewnątrz i w środku ze skóra, ale... jak robiłem jazdę próbną wydawała mi się jakaś taka niemrawa. Wywróżyłem, bo pod sam koniec jazdy wyskoczył na kompie błąd "Injection system failure". Podziękowałem i pojechałem do domu.
Kolejną wyczaiłem niedaleko domu (tylko 70km), pojechałem oglądnąłem, przejechałem się i kupiłem
Zacznijmy od tego, że była trochę droższa, ale stargowałem cenę o 300 funtów, dostałem także świeży przegląd techniczny i pół roku podatku drogowego w cenie.
Auto generalnie jeździ
Jest o wiele żywsze od oglądanego wcześniej egzemplarza, powiedziałbym, że nie ma różnicy w osiągach między nią a Szafą, a jeżeli chodzi o wjeżdżanie pod górki... mistrzostwo! Jednak moment to moment!
Samochód ma też mniejszy przebieg - równe 100000 mil.
Jeżeli chodzi o wyposażenie różni się tylko brakiem skórzanej tapicerki, ale może i ona kiedyś zagości.
Generalnie jest to Vel Satis 2.2 dCi (150km 330nm) z 2003 roku, wersja Privilege.
Ma 8 poduszek powietrznych, abs, kontrole trakcji, dwustrefową automatyczną klimę, tempomat, Cabasse auditorium premium sound system, el. szyby, el. i podgrzewane lusterka, el. i podgrzewane siedzenia, komputer pokładowy z syntezatorem mowy, automatyczne światła xenonowe, automatyczne wycieraczki, czujniki parkingowe, elektryczny i automatyczny ręczny, kartę zamiast kluczyka i inne mniej ważne rzeczy
Komfor w kabinie jest sporo lepszy niż ten w Szfie, jest jeszcze więcej miejsca, a fotele są mega wygodne i regulowane we większej ilości płaszczyzn. Auto jest niesamowicie wyciszone i nawet dobrze się prowadzi
. Świetnie wygląda wnętrze wieczorem - idealnie zrobiono podświetlenie deski.
Tyle póki co... zobaczymy jak się będzie ją użytkowała. Najważniejsze, że koszty wizyt w PL powinny mocno spaść




ps. jak w każdym aucie kupionym dotąd w UK, muszę wyważyć kółka... absolutnie nie rozumiem, jak ludzie mogą jeździć z drganiami powyżej 70mph... dziwne, ale miałem tak w KAŻDYM aucie jakie kupiłem jak dotąd w UK...
Tak samo jak nie przewidywałem jeszcze miesiąc temu zakupu nowego auta...
...no ale tak się jakoś złożyło, że pomyślałem sobie, fajnie by było mieć Vel Satisa.
Jak pomyślałem, tak też zrobiłem

Najpierw szukałem wersji 3.5 V6... ale w końcu poszedłem po rozum do głowy i postanowiłem pojeździć czymś oszczędniejszym a zarazem zobaczyć jak to jest mieć diesla.
Pierwszą Velkę oglądałem pod Manchesterem - idealna na zewnątrz i w środku ze skóra, ale... jak robiłem jazdę próbną wydawała mi się jakaś taka niemrawa. Wywróżyłem, bo pod sam koniec jazdy wyskoczył na kompie błąd "Injection system failure". Podziękowałem i pojechałem do domu.
Kolejną wyczaiłem niedaleko domu (tylko 70km), pojechałem oglądnąłem, przejechałem się i kupiłem

Zacznijmy od tego, że była trochę droższa, ale stargowałem cenę o 300 funtów, dostałem także świeży przegląd techniczny i pół roku podatku drogowego w cenie.
Auto generalnie jeździ

Samochód ma też mniejszy przebieg - równe 100000 mil.
Jeżeli chodzi o wyposażenie różni się tylko brakiem skórzanej tapicerki, ale może i ona kiedyś zagości.
Generalnie jest to Vel Satis 2.2 dCi (150km 330nm) z 2003 roku, wersja Privilege.
Ma 8 poduszek powietrznych, abs, kontrole trakcji, dwustrefową automatyczną klimę, tempomat, Cabasse auditorium premium sound system, el. szyby, el. i podgrzewane lusterka, el. i podgrzewane siedzenia, komputer pokładowy z syntezatorem mowy, automatyczne światła xenonowe, automatyczne wycieraczki, czujniki parkingowe, elektryczny i automatyczny ręczny, kartę zamiast kluczyka i inne mniej ważne rzeczy

Komfor w kabinie jest sporo lepszy niż ten w Szfie, jest jeszcze więcej miejsca, a fotele są mega wygodne i regulowane we większej ilości płaszczyzn. Auto jest niesamowicie wyciszone i nawet dobrze się prowadzi

Tyle póki co... zobaczymy jak się będzie ją użytkowała. Najważniejsze, że koszty wizyt w PL powinny mocno spaść








ps. jak w każdym aucie kupionym dotąd w UK, muszę wyważyć kółka... absolutnie nie rozumiem, jak ludzie mogą jeździć z drganiami powyżej 70mph... dziwne, ale miałem tak w KAŻDYM aucie jakie kupiłem jak dotąd w UK...