Renault 5 Klub Polska

Moja Renata jest taka ze spokoju mi nie da, jedno zrobie to kolejne sie psuje.
A wiec tak jade wczoraj do pracy sam jest ok cisza, po drodze zabieram 2 kolegów i dalej cisza, przy zabraniu trzeciego (4 osoby w aucie) na zakręcie zaczęło cos trykotac, nie szumieć, nie skrzypiec tylko szybkie stukanie.
Koła jak patrzę od tylu stoją ok, poskakalem po tyle i cisza, nic nie slychac, obstawiam dwie rzeczy albo belka albo łożysko, z tym ze nie jest to typowy objaw jaki znam. Zrobilem jeszcze taki test, postawiłem auto na górce zaciąglem ręczny luz zeby oparła sie na tylnych kołach i zacząłem ruszać, ewidentnie jedna strona byla wyżej niz druga. ktos ma pomysł co to jest? Auta nie moge Narazie ruszać bo do pracy trzeba dojeżdżać

Hamulce, ja tak miałem przed rozpadnięciem się tłoczka w bębnie. Rękaw, wstek i lewa strona szła wyżej niż prawa.
Zerknij czy Ci płynu nie ubywa. Jeśli pierdylnął Ci cylinderek to raczej nie zobaczysz tego przy kole bo to wszystko się w bębnie mieli. Ja któregoś dnia rano wstałem i nie było hamulców.

Corey chyba cię troszkę pocieszę te trykotanie jak to opisałeś mi wygląda na jedną wadę bo sam to przerabiałem zmień podwieszaki tłumika, na zakręcie pod obciążeniem tak się będzie zachowywał. A co do tego że jedna strona jest niższa, czyżby po stronie kierowcy

A, jeszcze coś mi przyszło na myśl. Jeśli jest to niewielka różnica poziomów, to może zobacz czy niżej nie jest po tej stronie co butla z gazem

może być wydech obijający się o belkę - też przerabiałem ten temat
no i tylne hamulce d roboty - nowe bębny i szczęki i w razie kolejności cylinderki... bębny jeśli nie są mocno zjechane możesz przetoczyć

Zeby nie skłamac hamulce robione moze 2 miechy temu, musial bym zobaczyć w moim temacie, nowe cylinderki okładziny, bębny były ok.Fakt popiskiwały mi co bylo slychac na miedzianej, mam nadzieje ze macie rację bo jestem totalnie splukany a wymiana albo regeneracja belki nie jest tania jak wiecie.
W Poniedzialek zawioze ja do kolesia co mi to robil niech poprawi. A zapomnialem napisac ze prawdopodobnie jest to strona prawa, za pasażerem, wiec tłumik raczej wykluczam ale pewnosc bede miał jak ja rozbieże.

nie ma znaczenia która strona

a wiec dziś rozebrałem bęben żeby zobaczyć co to jest, odkryłem coś takiego

wszystko pokryte brązowym pyłem


Mały test, kolega naciska pedał hamulca, puszcza a okładziny zostają na miejscu, znów naciska i puszcza, dopiero wtedy okładziny wracają

przyczyna tego dźwięku wydaje się jednak być łożysko

nie naciska sie pedalu hamulca bez zalozonego bebna, mozesz uszkodzic cylinderek

zrobiłem to tylko dwa razy tak dla testu