Strona 1 z 1

taki sobie wierszyk

: 10 listopada 2007, 11:12
autor: Gofer22
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy prostaczków noce i ranki
ze swej maryjnej radioczytanki.
Leje na serce miód swoim gościom
beret z antenką czesząc z lubością.
Geja i Żyda czuje z daleka
niewiernych ściga niczym bezpieka.
Kościół do góry wierzchem wywraca
psoci, figluje - to jego praca.
Glemp grozi palcem: Rydzyk - łobuzie
Tadzio z uśmiechem nadyma buzie.
Pieronek błaga: Daj na wstrzymanie
a on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: raz odpuść sobie
a Rydzyk: z radiem co zechcę zrobię
Lech go popiera, Jarosław chwali
a sztab ministrów pokłony wali.
A gdy mu ktoś gębę zamknąć próbuje
armię beretów mobilizuje.
Mohery wielbją swego pasterza
bez jego radia nie ma pacierza.
I mnie juz Tadziu zamącił w głowie
Wspieram go w myślach, uczynku, mowie
I wciąż pracuję na swe zbawienie
Pompując rentę w jego kieszenie.

: 10 listopada 2007, 12:54
autor: 76stitch
niezłe

: 10 listopada 2007, 14:59
autor: Qucor
Wypas może zastąpi to Murzynka Bambo maluchom... :-P

Retoryka - Artur Andrus

: 10 listopada 2007, 16:12
autor: pavko
2 grosze w temacie :mrgreen:

"Wiersz o tym, że trzeba się trochę znać na retoryce i trzeba widzieć cały kontekst"


Tępy palancie w „de" kopany,
Synu najgorszej kurtyzany,
Paskudna mordo, zły pomiocie
Sklejony z genów po idiocie,
Żmijo obmierzła, wredna, śliska,
Gnijąca warstwo torfowiska,
Skutku uboczny chorób licznych,
(W tym - przede wszystkim wenerycznych),
Świeża padlino, brudna ściero,
Trądzie, tyfusie i cholero,
Ścierwo, klejnocie ciemnogrodu,
Żywe ucieleśnienie smrodu,
Jamo, do której plują ptaki,
Ryju podobny do kloaki,
Nędzna przybłędo spod Sodomy,
Świńskie koryto pełne pomyj,
Potwór! Wywłoka! Kreatura!
Krzyżówko skunksa, pchły i szczura,
Poczwaro ty ropnistooka,
Ozdobo szamba i rynsztoka,
Klonie sparszywiałego chwostu,
Odmiano ścieku i kompostu,
Szmato, na której psy siadają,
Bękarcie zła!
...Nie uwłaczając."

:mrgreen: