Strona 1 z 1

Zapłon

: 22 stycznia 2013, 09:30
autor: przemeq
Po roku przerwy znowu to samo iskra z cewki dociera do kopułki z kopułki już ginie
Sprawdzone na drugich kablach innych kopułkach placach i zaskoczy pojeździ z 3 km i znowu to samo. Gubi iskrę gdzie przyczyna
Dzisiaj zmienię na nowa kopułkę z beru i palec .
Ale jak nie zaskoczy to pomysłów brak.

Po ostatnich bojach to mam 3 cewki, 3 pary kabli

Przemeq

: 22 stycznia 2013, 11:52
autor: RYCHO35
może coś z modułem i cewka nie jest w stanie wygenerować odpowiednio dużej energii iskry a może poprostu sprawdź przerwe na przerywaczu...

: 22 stycznia 2013, 12:17
autor: przemeq
Przerwa sprawdzona moduł wymieniony z rok temu.
Autko jeździło pewnego dnia zaczęło przerywać tak raz na parę kilometrów i coraz gorzej gorzej i stop.

Pogmerałem kopułką właściwie nic nie robiąc poruszałem kablami palcem i do domu 8 km dojechałem.

Po pracy przyjechałem stał po chmurka zimny zapalił. Czyli dokładnie to co miałem prawie rok temu.
Jak zimny pali czym się bardziej rozgrzewa tym bardziej chodzi nie równo aż stanie
I zapali z trudem pochodzi z pare sekund i stop.

Przemeq

: 23 stycznia 2013, 00:16
autor: RYCHO35
a może spróbuj wywalić moduł zaplonowy i będziesz mial zapłon klasyczny, może kondensator walnięty?
Kurcze kiedyś w alpinie też miałem takie jaja, zapalała w najgorsze mrozy a po 2-3 km kiszka, ale u mnie okazały się walnęte prawie nowe przewody

: 25 stycznia 2013, 10:15
autor: Robcio_GTT
Ja to miałem podobne objawy przy uszkodzonej cewce.
Na zimnym ok, a im cieplejszy, tym coraz gorzej.

: 25 stycznia 2013, 18:53
autor: jjmag
a ja bym sprawdził luz zaworowy szczególnie na wydechu, a druga sprawa zrób zdjecie tego modułu i jaki masz aparat zapłonowy

zapłon

: 28 stycznia 2013, 14:00
autor: przemeq
Problem (odpukać) na razie rozwiązany rozebrałem cały aparat i wyczułem luz na ośce na której lata krzywka pracująca z przerywaczem.
Z dwóch aparatów zrobiłem jeden.
wymieniłem świece kopułkę i palec zadziałał chodzi równiutko.
Następnego dnia regulacja zaworów wydechy ciasne.
Jeżdżę teraz 2 dzień ok reguluje jeszcze siłę przyspieszenia podciśnieniowego w aparacie na zębatce. Było za mocno i nie wkręcał się na obroty, przesunąłem o ząbek jest lepiej.

Zobaczymy co dalej ostatnio rok temu tak samo świece padły.
I sam się dziwie czy taki badziew teraz produkują czy co, ojciec miał malacza to komplet świec starcza na lata, coś tam w kuchni opalał czyścił i ok.

Dziękuje wszystkim za pomoc.

Przemeq