Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.
Witak . Mam nietypowy problem z silnikiem , polega on na tym że silnik przy pewnej temperaturze przerywa przy równym trzymaniu pedału gazu . Szacuje że przy około 70-80 stopni i 2-3 tyś obrotów gdy zaczyna przerywać wciskam lub puszczam pedał gazu i jest ok . wiąże się to również z falowaniem obrotów na biegu jałowym , silnik zaczyna falować po czym znów chodzi równo itd. Wymieniona została kopułka , przewody mają jakiś rok sprawdzałem lejąc wodą na przewody i jest ok , świece też prawie nowe , wymieniłem również uszczelkę pod głowicą + remont głowicy . podejrzewam jeszcze tylko czujnik temperatury , czy wie ktoś może jaką powinien mieć rezystancje przy określonej temperaturze . Może miał ktoś taki problem. To jest mój drugi taki silnik w tym aucie a z poprzednim nie miałem takiego problemu , mają takie same oznaczenia więc to raczej nie wina nieodpowiedniego kompa.
lejąc wodę na kable wn to możesz sprawdzić czy nie mają przebicia a nie ich parametry podczas pracy silnika równie dobrze po zmierzchu można otworzyć maskę żeby sprawdzić czy nie mają przebicia
1. Nieszczelności układu dolotowego/przepustnicy - szczególnie na połączeniu przepustnicy z pierwszą częścią kolektora dolotowego.
Zobacz też czy masz wszystkie szpilki trzymające kolektory przy głowicy - we wszystkich silnikach 1.7 jakie miałem urwana była pierwsza od koła zamachowego - spaliny dostawały się do dolotu
2. Wyjmij komputer, rozkręć i zobacz czy nie spaliła się jedna z końcówek mocy sterujących silniczkiem krokowym - wbrew pozorom częsta usterka - łatwo zauważyć bo aż dziurę potrafi mieć wypaloną.
dzięki za parametry , kumpel ma w pracy urządzenie w którym można dokładnie ustalić temperaturę wody to będę miał łatwo sprawdzić . Napiszę jak sprawdzę. A co do tej szpilki to w moim silniku również jest urwana , tylko pytanie jak to sprawdzić czy spaliny dostają się do kolektora ssącego? Dziękuję za szybką reakcje na mój problem.
[ Dodano: 4 Wrzesień 2012, 00:02 ]
rozkręcę również kompa bo czasami jak odłączę silnik krokowy to nie ma reakcji . A na jakiej zasadzie działają te końcówki mocy? bo jeśli jest jedna od silniczka to raczej działa bo silniczek reaguje jak spadają obroty
Końcówki mocy to inaczej tranzystory mogące pracować przy dużych obciążeniach prądowych tzw. wykonawcze, które sterują np. silnikiem krokowym wolnych obrotów.
Jak masz upalone to daj znać. kupiłem kiedyś więcej sztuk i mi zostało.
I jeszcze mi się przypomniało - pozatykaj wężyki od podciśnień poza niezbędnymi. Te ekologiczne od pochłaniacza oparów itp. spokojnie można pozatykać ze zdrowiem dla silnika. I jeszcze zobacz od dołu czy masz śrubkę przy przepustnicy która mocuje taką blaszkę do głowicy.
A to czy puszcza spaliny do dolotu to najlepiej widać na uszczelce po zdjęciu kolektorów
Ale czasami też widać na świecy - wykręć i porównaj kolor z inną z innego cylindra
wracając do tej urwanej szpilki , co najlepiej zrobić jeśli nie mam możliwości wykręcenia tej urwanej szpilki?
[ Dodano: 4 Wrzesień 2012, 10:32 ]
a i jeszcze jeśli chodzi o tą końcówkę mocy to czy silniczek krokowy by pracował jeśli ona by była nadpalona? pytam bo nie chcę niepotrzebnie rozkręcać kompa
[ Dodano: 4 Wrzesień 2012, 10:56 ]
[ Dodano: 4 Wrzesień 2012, 11:01 ]
właśnie rozkręciłem kompa i wyraźnie wiać że jest przerwana ścieżka . Zdjęcie wyżej. Miał ktoś taki przypadek może ktoś wie za co odpowiada ten obszar urządzenia sterującego?
Skiera pisze:wracając do tej urwanej szpilki , co najlepiej zrobić jeśli nie mam możliwości wykręcenia tej urwanej szpilki?
jaka szpilka dokladnie na fi8... jak wystaje chociaz troszke do radze dospawac do niej nakretke ale cholernie umiejetnie... zeby sie nie urwala... mozna lekko stuknac w nia bijac w strone gwintu zeby zapieczone cholerstwo puscilo... mozna tez dziada palnikiem podgrzewac...
jezeli nie ma zas dostepu to zostaje wykretak albo jak nie zadziala to rozwiercenie umiejetne i poprawienie gwintu... jak sie sliznie to zostaje tulejowanie np na gestrzy gwint z klejem samohamownym albo na lewy zeby przy przykrecaniu jaj nie bylo... co nie zmienia faktu ze LOCTITE bedzie w obu przypadkach dobrym rozwiazaniem do tulejki...
wykręcić nie ma szans nie wystaje nawet milimetra . Jak narazie walczę z kompem bo może ta spalona część kompa jest przyczyną takiego zachowania silnika. Ciężko dostać takiego kompa .
mam kompa z oznaczeniami renix 7700736401 HOM 7700735559 S100812101B I instalacja jest od niego ale silnik już nie i jak podłączę kompa od tego silnika "siemens,, to nawet się przekaźniki nie włączą.
chyba kupię na allegro kompa z identycznymi oznaczeniami jak ten mój stary chociaż prawdopodobnie wystarczy któryś pin inaczej podłączyć i by chodził na tym siemensie bo przecież to jest komputer od tego silnika właśnie . Ogólnie to silnik pochodzi z r 19 cabrio tylko że instalacja została odcięta i złożyłem na mojej z moim kompem , chyba nie robi to większej różnicy?
najważniejszy jest numer siemensa np S100812101B pozostałe mimo że to oznaczenia renault można olać. Temat dogłębnie przerobiłem z różnymi kompami i w teorii i w praktyce. Generalnie do R5 1.7 wielopunkt wychodziły zazwyczaj 2 kompy. Różniła się także instalacja. Wcześniejsza wersja miała sondę lambda 1 przewodową, a nie 3 i inne złącze kostki od fragmentu instalacji z wtryskami, zazwyczaj komp do nich to był Renix. W późniejszych wersjach sonda lambda była 3 przewodowa a komputer Siemens/Bendix.
I przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz - zobacz w jakim stanie masz wtryskiwacze. Falowanie obrotów mogą też powodować niedomagające wtryski. Zazwyczaj widać gołym okiem, że te plastikowe końcówki są popękane lub nawet pokruszone.