a jak nie analizator to zwykly miernik elektroniczny podpiety pod sonde lambda...
ja ustawialem tak, ze pod obciazeniem przy przyspieszaniu mialem 0,6V mniej wiecej...
na postoju przy gazowaniu bylo okolo 0,7 - czyli lekko za bogato
jezdzilo miodnie

na 1,7 bylo to okolo 2,75 obrotu wykrecona duza sruba, sruba od wolnych obrotow na minimum wkrecona i na wolnych okolo 0,75 - ale nie dalo sie juz mniej

i najwazniejsze zeby to dzialalo dobrze - sruba na wezu wylatuje koniecznie (jesli ja masz) a sruby regulacyjne w reduktorze wykrecone na max - reduktor ma dawac tyle ile tylko potrafi
