Strona 5 z 5
: 3 kwietnia 2008, 16:41
autor: renata
myslałem że to zośka poszła po to się stało na jednym z zakrętów... i dlatego...
: 3 kwietnia 2008, 18:44
autor: Sensekhmet
No ja się przyznam bez bicia, ze nie wiem, czy by mi przyszło do głowy odkręcające się koło. Jako upalacz, pomyślałbym o przytarciu opony (flatspot), zgubieniu ciężarka wyważającego (zdarza się), nawet o zgięciu zawieszenia/koła zanim wogóle pomyślałbym o śrubach. Np. ostatnio testowałem Żabkę i pojawiły się jakieś dziwne wibracje przy 130-140km/h. W związku z tym odpuściłem dalszą częśc testu, zaczynało mi coś "śmierdzieć" (dotychczas udało mi się wydusić z C3J 150km/h, na więcej nie starczyło pustej drogi).
Jak dotychczas "najfajniejsze" bicie, jakie mnie spotkało to bicie kół tylnych! Troszkę się po łbie drapałem, ale potem skojarzyłem, że może nabił się do felg od wewnątrz szuter, było to po tym, jak z panem Szwagierczakiem zaoraliśmy moją Żabką szutrowy plac przed wieżą na torze

Pracując najdłuższym kluczem, jaki miałem w ciągu 10 minut wygarnąłem z tylnych kół chyba z 5 kilo ziemi
