Renault 5 Klub Polska

1.unikorn bo nie doczytałem wcześniej na moje zdanie do syntetyka nie dają bo syntetyk chyba wystarczająco dobrze smaruje z drugiej strony to ten z dodatkiem dedykowany jest do aut z przebiegiem 80tys w góre...
2.lodoo temat jest o dodatkach do oleju wiec cieżko oleje pominąć w dyskusji!
3.nieraz trafiacie na auta które jezdziły na tym co gość miał pod ręką do wlania ,
często gęsto autko nie miało wogóle wymienianego oleju tylko dolewany.
Płukanka nasuwa sie sama na myśl jako logiczne rozwiazanie...
spróbujcie takie auto zalać syntetykiem chyba nie musze opisywać jakie będą dalsze efekty...w najlepszym wypadku wymiana po 200km bo olej zasyfiony albo jazda dalej i zaklejone wszystkie kanały olejowe z zatartym silnikiem na koniec.
(tu nasuwają mi sie takie przypadki lata temu kiedy syntetyki weszły na rynek)

carmaker pisze:spróbujcie takie auto zalać syntetykiem chyba nie musze opisywać jakie będą dalsze efekty...w najlepszym wypadku wymiana po 200km bo olej zasyfiony albo

no tak ale jak wleje płukacza do starego oleju i pojeżdze z 3 dni to co ? a potem spuszcze i zaleje synetyka pełnego

dokładnie tak zrób i bedzie lala jakbyś wlał bez płukania to dopiero syntetyk by czyścił silnik.Jaki masz przebieg?Bo wiesz syntetyk mała gęstość więc silnik może zacząć głośno pracować moze jednak półsyntetyk 10w40 i na zwykły silnik chyba w sam raz chyba ze chcesz poeksperymentować i ten pół syntetyk z LM z MoS2 cena myśle przystepna a i może troche wątpliwości w temacie byś rozwiał?

hehe przebieg.....................
powiem tak głowica ma przejechane z 80 tyś
a blok troche więcej koło 160 180

U mnie w megane tez sie kłania wymiana oleju przebieg auta 180 tysi i chyba ten olej sobie zapodam zobaczymy co sie wykluje.
Na marginesie to opinie nie stosowałem ale napewno jest do d... to jak: dziewczyna nigdy mi loda nie robiła ale zakładam ze fajnie nie będzie...

Wysłany: 2009-11-03, 21:38
to przenośnia była do wypowiedzi osób które nie stosowały ceramizera vel innych tego typu preparatów a zakładają z góry bezsensowność jego zastosowania pytanie nero który zakładał temat bylo jednoznaczne :opinia osób które mogą konstruktywnie wypowiedzieć sie na w/w temat czyli czy ktoś stosował i co o tym sądzi.Dobry brecht z tego wyszedł

dziadek mój stosował efekt krótki, potem już tylko pozostało wymienić silnik

jakby każdy podawał jaki to konkretnie produkt poleca, można by ogarnąć co stosować czego broń boże nie

Moim zdaniem toczenie tego tematu dalej jest nieco bez sensu. Jak ktoś upiera sie przy magicznych dodatkach to niech leje. Jeśli te dodatki są renomowanych firm jak Liqui Molly, STP czy innych znanych to z pewnością nie zaszkodzą a mogą pomóc.
Wszelkiej maści ceramizery, magnetyzery i inne ja osobiście omijam z daleka, gdyż szkoda wydawać pieniądze na mizerny efekt lub co gorsza w następstwie problemy.
Jak są problemy z silnikiem to zazwyczaj potrzebna jest ingerencja mechaniczna a nie produkty maskujące problem w rodzaju tapety 50-latki która chce wyglądać 20 lat młodziej.

A o olejach było już kilka tematów, tak na szybko:

http://www.forum.renault5.pl/viewtopic.php?t=2068
http://www.forum.renault5.pl/viewtopic.php?t=823

i jeszcze jeden razem z tłumaczonym PDFem który utwierdził we mnie sluszność stosowania syntetyka - polecane przeczytać zwłaszcza dla osób które tego jeszcze nie widziały. Jest tam też słówko o MoS2
http://www.forum.renault5.pl/viewtopic.php?p=52888#52888

widocznie chodzi o konkretny model danego producenta. kto używał i jakie wnioski z tego wyciągnął. tyle ze silnik silnikowi nie równy i partia produkcyjna innej partii też nie

ja kupowałem z tej strony http://www.ceramizer.pl/ i możecie wierzyć lub nie przyrost ciśnienia od 1 do 2,2 na cylindrach w ścierce o której pisałem i stosowałem po przebiegu 8 tyś

tylko ciekawe na jak długo... i co na to panewki, kanaliki olejowe i takie tam...

Ja jeszcze wtrącę swoje trzy grosze. Pytanie czy Ci, którzy stosowali w.w preparaty wlewali je do zdrowego silnika w celu przedłużenia jego życia czy do umierającego w celu "naprawy". Wydaje mi się, że to ma ogromne znaczenie a w naszym pięknym kraju ludzie skłonni są do wydawania pieniędzy w rozpaczy a nie żeby jej zapobiec.

Uni oczywiście że do padliny go lałem a nie dobrego silnika, a co do wypowiedzi Lodoo z tego co podaje producent ceramizer ten zmieszany z olejem w moim przypadku silnikowym miał za zadanie osadzać się na powierzchniach ciernych metal o metal przez co miał za zadanie wypełniać ubytki powstałe w wyniku zużycia materiału także kanały olejowe nie powinny być zaklejone a tak jak pisałem wcześniej mi pomógł zresztą sam wzrost ciśnienia na cylindrach po zastosowaniu i przejechaniu 8 tyś coś coś znaczy czyli że podziałało a silnik chodzi po dziś dzień i na pewno nikt go nie remontował

a skąd ceramizer wie, które powierzchnie są cierne a które nie?

nie znam się ale czy te trące nie mają chociażby większej temp, na przykład?