Strona 2 z 2

: 17 listopada 2009, 21:54
autor: tomson1991
Tak jak wspominałem nie mam pojęcia o gaźnikach czyli ta "czysta" gardziel ma swoje zamknięcie gdzieś głębiej bo w lewym gardzielu ta zaślepka to od ssania dobrze zrozumiałem :P? Ktoś pisał że przez złe ustawienie gaźnika za dużo samochód pali ja zauważyłem że raczej spalanie w normie trudno dokładnie ustalić ponieważ wskaźnik stanu paliwa świruje i moje przypuszczenia wzorowane są ilością przejechanych kilometrów do ilości zatankowanego paliwa.

: 17 listopada 2009, 22:07
autor: djmonkey
2 gardziel mi się popierdzieliła myślałem o fordowskim gaźniku sorki :oops: . A ta wystająca klapka to od ssania przepustnice masz niżej.
mam całą instrukcję od tego gaźnika ale po rosyjsku
Obrazek

: 17 listopada 2009, 22:08
autor: unikorn

: 17 listopada 2009, 22:14
autor: tomson1991
No dobra to chyba na tym zakończymy :) przestudiuje tą lekturę :) o ile coś z tego zrozumiem :D a żeby nie zrobić nowego tematu to zapytam co może być przyczyną że wariuje mi wskaźnik stanu paliwa czy coś z pływakiem czy poprostu nasze renatki już tak mają??

: 17 listopada 2009, 22:19
autor: unikorn
Wiesz co, zadawaj pytania precyzyjniej.

: 17 listopada 2009, 22:22
autor: tomson1991
No więc precyzyjniej: powiedzmy tankuje 10 litrów i przy 50-60 kilometrach przejechanych leży wskazówka na rezerwie a jeżdżę bez problemów jeszcze 100-120 kilometrów, na zakrętach mocniejszych i tak samo przy przyśpieszaniu wskazówka spada na rezerwę nawet jak wcześniej wskazywała np: 5litrów, ale po chwili jazdy spokojnej powraca na miejsce tych 5litrów, a także jest nieprecyzyjna jeżeli nie jest rezerwa tylko np: 10 litrów wskazuje to przejadę dosłownie parę kilometrów to po ostygnięciu i zapaleniu wskazuje już mniej choć nie powinno praktycznie w ogóle spaść.

: 17 listopada 2009, 23:03
autor: unikorn
Wyciągnij pływak i obejrzyj jego stan a przekonasz się czemu to tak działa.
Rura wydechowa leci pod bakiem, nagrzewa waszkę, waszka się rozszerza. Stygnie to się zwęża? stąd różnica po wystygnięciu.

: 17 listopada 2009, 23:07
autor: tomson1991
Dobra dzięki wszystkim za pomoc :)) do zobaczyska :)

: 18 listopada 2009, 08:19
autor: żuwik
Unikorn czym Ty się w życiu zajmujesz? mam nadzieję, że nie mechaniką......

Kolego Tomson - posłuchaj uważnie bo dużo wątków narobiłeś ;)

Co do gaźnika jest to Weber i posiada dwie przepustnice główne na gardzielach. Jedna pracuje jak w standardowym gaźniku, im mocniej wciśniesz gaz, tym mocniej się otwiera. Druga odpowiada za pełną moc, czyli jak wciśniesz gaz w ok. 75% zaczyna się otwierać, a przy gazie wciśniętym 100% obie są w pełni otwarte. Jednak różnią się tym, że układ biegu jałowego (czyli zasilanie silnika w paliwo na luzie) jest zabudowany w tej pierwszej gardzieli, dlatego ona jest lekko uchylona, druga musi być szczelna. Że jest szczelna to wiemy, czy się otwiera musisz sprawdzić sam.

Otwieranie jej jest mechaniczne, za pomocą zespołu cięgien. Więc weź kolegę, zdejmij pokrywę filtra i popatrz do środka, najlepiej z latarką, a kolega niech wciśnie gaz do oporu, ale przy zgaszonym silniku. Przepustnice są jeszcze pod tymi hmmm, rurkami :) zwanymi rozpylaczami. Zacznij od tej przepustnicy gdzie masz tą "zaślepkę" (o czym zaraz), żeby wyraźnie sobie zobaczyć o co biega. Jeżeli przepustnica w pierwszym przelocie będzie pionowo, a w drugim zamknięta - mamy problem. Jak obie będą pionowo to jest wszystko ok.

Zaślepka o której wspominasz to przepustnica ssania. Jak włączysz ssanie ona się zamyka powodując wyssanie z rozpylacza dodatkowej porcji paliwa. I taka przepustnica występuje tylko na pierwszej gardzieli, mało tego, włączając ssanie blokuje się mechanizm otwarcia drugiej gardzieli.

Co do zdjęcia - odmy srodmy sraty taty. Odma wchodzi do puszki filtra nie do gardzieli. Kwestia światła że jedna jest czarna a druga błyszczy. Nie obchodzi mnie w jakim stanie jest pierwsza gardziel, druga się świeci jak nowa, co znaczy, że raczej.... działa. Jakby nie działała była by cała w osadzie.
unikorn pisze:...to jakaś plaga w tym kraju. Muszę podziękować, Ojcu za to że nie zrobił tak w moim gaźniku....
Że jak nie zrobił? Że nie zatarł przepustnicy? Że nie wygiął korpusu w banana? Myślisz, że ludzie to specjalnie robią? lol......

Przechodzimy do wskaźnika poziomu paliwa. Nie jest to szczególnie precyzyjne urządzenie, ale też nie ma prawa być. Bo jest proste w budowie. Jak tankujesz 10 litrów i robisz ponad 100km to bardzo dobrze, a że wskazówka leży przez ostatnich 50 to norma. Zawsze rezerwy jest jakieś 5l plus mały gratis dla "ryzykantów". Ja mam wskaźnik elektroniczny i rezerwy niby też 5l, ale ostatnio zatankowałem 12 a komputer pokazał 9... czyli jeszcze jakieś 3 litry "spod skali" wyciągnąłem ;) Zmiany poziomu na zakrętach to też norma, paliwo przepływa swobodnie. Czujnik jest jednak lekko stabilizowany, stąd np. po jeździe po płaskim lekko się unosi (też tak miałem ;) ). Nie znam auta w którym czujnik byłby idealnie pracujący, proporcjonalnie itp. Musiałby być idealnie na środku idealnie kształtnego baku, a takich praktycznie nie ma. Co do zgaszenia i ostygania - to też jest kwestia tej stabilizacji i jeszcze czegoś: czy stajesz na idealnie płaskiej powierzchni? Czy w miejscu swojego tyłka zostawiasz 60kg worek, co ugnie tylne zawieszenie? :) Krótko - to nie jest tak precyzyjne urządzenie, żeby się przejmować tym co zauważasz ;) Trzeba wiedzieć kiedy waha się kończy żeby nie stanąć i tyle ;)

Pzdr :!:

: 18 listopada 2009, 09:30
autor: unikorn
żuwik pisze:Myślisz, że ludzie to specjalnie robią? lol......
Widziałem gaźnik gdzie była uderzona młotem, widziałem gaźnik gdzie był urwany trzpień przenoszący siłę otwierającą. Widziałem gaźnik z zaklejoną druga przepustnicą.

A Ty czym się w życiu zajmujesz? Krytykowaniem i wyśmiewaniem innych?

: 18 listopada 2009, 13:24
autor: żuwik
No nie wiem co sugerowałeś, zabrzmiało jakby ludzie specjalnie coś robili z drugą przepustnicą wierząc w czary.

Ja np widziałem same zatarte, pokrzywione i zużyte webery w renówkach, fiatach i innych.

: 18 listopada 2009, 15:54
autor: tomson1991
Odrazu po przeczytaniu twojej odpowiedzi żółwik:) poszedłem do Reni i sprawdziłem z bratem to o czym pisałeś tzn: sprawdzenia przepustnic i z wielką ulgą wszystko działa super gaz w podłogę a przepustnice obydwie się otwierają :mrgreen: Mam natomiast pytanko mianowicie jeździłem samochodem trochę, wruciłem do domu przeczytałem posta i poszedłem sprawdzić gaznik i jak brat wcisnął gaz to z drugiej przepustnicy wydobywał się siwy dymek? Czy to dobrze ?? czy to skutek poprostu nagrzanego silnika. A trochę mi się dusi samochodzik, ale to przez filtr powietrza na jutro już nowy będzie i mam nadzieję że będzie brzytwa :D
Dzięki wszystkim za odpowiedzi :) i Tobie żółwik za poświęcenie czasu, aby napisać taki wykładzik :)) Pozdrawiam :-P

: 18 listopada 2009, 16:06
autor: żuwik
W gaźnikowcach często odrobina paliwa skrapla się na kolektorze dolotowym. To właśnie ten dymek ;) Wszystko ok.