Lodoo pisze:a do takiego silnika zawias i hamulce to juz sa konieczne.... nie ma to tamto...
swap z mono na ganzik - napewno szybszy niz przekladka glowicy i osprzetu...
zdjecie glowicy i zakladanie jej powtornie - bez planowania... hmmm no nie wiem czy to taki dobry pomysl... jak juz zdejmowac rozrzad - trzeba zalozyc nowy - koszta rosna...
Po 1. czemu bez planowania? Masz głowicę na wierzchu, auto dalej na chodzie, planowanie to 20-50zł (w zależności od warsztatu). Gdzie problem?
Po 2. jak jużrobić to porządnie - kupujesz silnik, rozbierasz, sprawdzasz, wymieniasz uszczelniacze i prowadnice, uszczelkę pod głowicą, ROZRZĄD. Jak chcesz wsadzić porządny silnik i tak musisz to zrobić, a możesz rozebrać i kuku, blok pęknięty, wał zblokowany. Pompę i tak by musiał wymienić.
Ja wiem, że w tym klubie wielu zamiast zrobić jeden silnik żeby jeździł porządnie wolą swapy i swapy. Ale widać, że zamiast się choćby zastanowić nad sensem tego co piszę wolisz napisać oczywistą oczywistość. Co innego zamiana 1.1 na 1.7. Ale po co chłopak ma kupować silnik, skoro już go ma.
To samo ze swapem 1.1 na 1.4. Ty byś zapewne swapował i wsadził jakiś silnik po jakimś przebiegu i z jakąś przeszłością, ja bym kupił zaprzęgi korbowe 1.4, tuleje cylindrów 1.4 i miał silnik jak nowy bez swapa i z mniejszym nakładem pracy.
A wracając do posta GTT - wyjaśnij jakim sposobem gaźnik zatarł silnik i dlaczego się gotował. Bo nie rozumiem jaki jest związek. I jak zrobiłeś powrót do baku.